Nie ma policji, jest mandat. Kierowcy płacą po 2 tys. złotych
W Wałbrzychu kierowca może zapłacić mandat w wysokości aż 2 tys. zł w miejscu, gdzie nie ma fotoradaru, a policjantów nie ma w zasięgu wzroku. Od początku 2022 r. działa tam nowy system rejestrowania wykroczeń.
28.02.2022 | aktual.: 14.03.2023 13:09
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Przejeżdżanie przez tory w czasie, gdy opuszczane są rogatki lub wyświetlane jest czerwone światło to niezwykle niebezpieczne wykroczenie, bo samochód w kolizji z pociągiem nie ma żadnych szans. Problem w tym, że wcale nie jest to zjawisko rzadkie. Równie często kierowcy wjeżdżają na tory, nawet jeśli nie ma możliwości opuszczenia ich po drugiej stronie przejazdu ze względu na korek. W Wałbrzychu takie postępki automatycznie spotykają się z karą. I to dosłownie.
Jak informuje tamtejsza policja, od początku 2022 roku na przejeździe kolejowo-drogowym z ulicą Żeromskiego przez 24 godziny na dobę działa system monitoringu. Kamery rejestrują obraz, a jeśli nagrane zostanie wykroczenie, zapis trafia prosto w ręce policjantów z miejscowej komendy. Choć luty jeszcze się nie skończył, mundurowi otrzymali już około 400 nagrań. Aktualnie wałbrzyska policja w związku z nimi prowadzi 250 spraw o wykroczenia, 30 już zakończyło się nałożeniem mandatu, a w 10 przypadkach sporządzono wniosek o ukaranie sprawców przez sąd.
Warto pamiętać, że w związku ze zmianą taryfikatora mandatów osoba łamiąca przepisy na przejeździe kolejowo-drogowym musi liczyć się z poważnymi konsekwencjami finansowymi. W przypadku każdego wykroczenia w takim miejscu kara wynosi 2000 zł. Co więcej, nie tyczy się to wyłącznie kierowców. Tyle samo zapłaci rowerzysta, a nawet pieszy ignorujący przepisy.
Policja przypomina, że prawo zakazuje wjazdu czy wejścia za sygnalizator, który na przejeździe kolejowo-drogowym nadaje czerwone światło. Nie wolno również wjeżdżać czy wchodzić na przejazd, gdy opuszczanie zapór zostało rozpoczęte, a także omijać opuszczonych półzapór. Nie wolno również wjeżdżać na przejazd, jeśli nie ma możliwości opuszczenia go. Zabronione jest również omijanie pojazdu czekającego na otwarcie ruchu na przejeździe, jeśli wymagałoby to wjechania na część jezdni przeznaczoną dla poruszających się w przeciwnym kierunku. Przy dojeżdżaniu do przejazdów bez zapór należy zastosować się do znaku "STOP".
Wałbrzychowi udało się wyprzedzić Generalną Inspekcję Transportu Drogowego. Ta ma w planach umieszczenie przy drogach fotoradarów rejestrujących wykroczenia na przejazdach kolejowo-drogowych i wyznaczyła pięć miejsc, w których staną pierwsze urządzenia, ale do ich montażu upłynie jeszcze przynajmniej kilka miesięcy.