Najlepsza droga z wakacji. Pokazujemy, jak ominąć korki

Przed nami fala ostatnich powrotów z wakacji. Niewykluczone, że będzie to jeden z najruchliwszych weekendów tego roku, bo synoptycy w całym kraju zapowiadają piękną pogodę. Oto drogi, które najlepiej wybrać na powrót do domu.

Popularne powiedzenie mówi, że swoje trzeba odstać. Warto jednak spróbować ominąć korki
Popularne powiedzenie mówi, że swoje trzeba odstać. Warto jednak spróbować ominąć korki
Źródło zdjęć: © Lukasz Szczepanski/REPORTER
Tomasz Budzik

29.08.2019 | aktual.: 22.03.2023 18:14

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wybrzeże, Mazury i okolice Tatr to najczęściej wybierane przez turystów krajowe lokalizacje. W każdym z nich spędzanie czasu jest przyjemnością. Ze względu na poziom ruchu droga do domu może się jednak zamienić w koszmar. Które trasy wybrać, aby dojechać najszybciej?

– W pierwszej kolejności określiliśmy, jakie miejsca turystyczne są najczęściej wybierane przez kierowców z poszczególnych największych miast w Polsce. Okazało się, że inne preferencje turystyczne mają np. mieszkańcy Krakowa, Warszawy czy Poznania. To z kolei pozwoliło nam oszacować, że na zakończenie wakacji wielu kierowców może wracać do miast wojewódzkich z konkretnych obszarów powiatowych – komentuje Magda Zglińska, Yanosik. – Taka analiza umożliwiła nam wyznaczyć drogi, które mogą być najlepszym wariantem dojazdu do domu – dodaje.

Oto trasy, które najszybciej pozwolą powrócić do domów mieszkańcom poszczególnych dużych miast.

Warszawa

Jak wynika z analizy, wracający znad morza mieszkańcy stolicy nie zyskają, wybierając podróż autostradami A1 oraz A2. Zamiast tego lepiej pojechać krajową "siódemką", która na sporym odcinku ma status drogi ekspresowej. A co z górami?

Droga z Zakopanego do Warszawy również będzie najkrótsza, jeśli zdecydujemy się na ominięcie autostrad. Osoby wracające z Bieszczad mogą skusić odcinki dróg ekspresowych pomiędzy Rzeszowem a Lublinem oraz między Lublinem a Warszawą. Póki co nie zapewniają one jednak szybszej podróży niż tradycyjna trasa przez Krosno i Skarżysko-Kamienną.

Obraz

Kraków

Krakowianie wypoczywający w okolicach Trójmiasta nie mają alternatywy. Najrozsądniejsza trasa wiedzie przez autostradę A1. Jest tak mimo prac drogowych pomiędzy Tuszynem a Piotrkowem Trybunalskim i związanymi z tym utrudnieniami – pojazdy w obydwu kierunkach poruszają się jedną z nitek autostrady.

Osoby jadące z Mazur powinny unikać autostrady. Szybciej będzie drogami S8, S2 i S7 - przez Warszawę, Radom i Kielce.

Obraz

Trójmiasto

Tu nie ma alternatyw. Osoby wracające z Tatr muszą dojechać do autostrady A4 pomiędzy Krakowem a Katowicami. Po minięciu utrudnień związanych z robotami drogowymi należy skierować się w stronę Częstochowy.

Wracający z Sudetów, według danych Yanosika, szybciej wrócą do domu, kierując się na Łódź i wybierając autostradę A1, niż jadąc na północ w kierunku autostrady A2.

Obraz

Poznań

Osoby wypoczywające w Tatrach najszybciej dotrą do domu przez Katowice i Wrocław. Alternatywna droga przez Częstochowę i Łódź, mimo mniejszej liczby odbywających się tam robót drogowych, będzie przynajmniej o kwadrans dłuższa.

Podobnie nie zaoszczędzimy czasu, jadąc z Giżycka przez Warszawę, a dalej autostradą A2.

Obraz

Katowice

Dane Yanosika przekonują, że mieszkańcy Katowic wracający z Mazur po dojechaniu do Warszawy powinni wybrać drogę przez Częstochowę - autostradą A1, a nie S7 przez Radom.

Obraz

Łódź

Wracający z okolic Kołobrzegu łodzianie zdaniem ekspertów Yanosika powinni kierować się na Chojnice i jak najszybciej wjechać na autostradę A1. Wybór drogi przez Poznań i autostradę A2 jest mniej korzystny.

Obraz

Wrocław

Powrót do domu z okolic Giżycka będzie szybszy przez Łomżę i Warszawę. Alternatywna, choć wolniejsza, trasa wiedzie przez Olsztyn i Płock. Niewiele pomaga tu nawet przejazd fragmentem S7.

Obraz

Szczecin

Wypoczywający na Mazurach szczecinianie mają przed sobą wiele kilometrów dróg krajowych, wiodących przez Ostródę, Malbork i Stargard Gdański. Alternatywna trasa do Torunia, a potem trasami S10, S5 i A2 będzie mniej więcej pół godziny dłuższa.

Obraz

Oczywiście należy pamiętać, że wystarczy jeden poważny wypadek, by zakorkować drogę. Najlepiej więc na bieżąco śledzić sytuację na drodze, korzystając z informacji radiowych czy danych o natężeniu ruchu, dostępnych w internecie. Warto też odpowiednio wcześnie wyjechać i przygotować się do jazdy. Nie warto się spieszyć, bo policja zapowiedziała już wzmożone działania na drogach, które są najbardziej uczęszczane.

Komentarze (1)