MotoGP Czech - wyniki

Duże emocje u naszych południowych sąsiadów! 11 wyścig serii MotoGP jak zawsze obfity był w niespodzianki i walkę do ostatniego okrążenia. Ponadto, był to ważny wyścig, ponieważ krystalizuje on klasyfikację generalną. Rossi zwycięża w pięknym stylu, tuż za nim ambitny Dani Pedrosa, a na trzecim miejscu podium - Toni Elias!

MotoGP Czech - wyniki
Damian Zarzycki

17.08.2009 | aktual.: 02.10.2022 18:16

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika


Duże emocje u naszych południowych sąsiadów! 11 wyścig serii MotoGP jak zawsze obfity był w niespodzianki i walkę do ostatniego okrążenia. Ponadto, był to ważny wyścig, ponieważ krystalizuje on klasyfikację generalną. Rossi zwycięża w pięknym stylu, tuż za nim ambitny Dani Pedrosa, a na trzecim miejscu podium - Toni Elias!

Ale zacznijmy od początku. Po starcie niczym wystrzelona z rewolweru kula ruszył Valentino Rossi - mistrz tego sportu, którego amerykańscy dziennikarze motoryzacyjni nazywają od jakiegoś czasu "G.O.A.T.", czyli Greatest Of All Time. Dobry start miał także Dani Pedrosa z Respol Honda oraz Jorge Lorenzo - kolega Rossiego z Yamahy. Już na pierwszych zakrętach "Doktor" wykazał się spokojem podczas hamowania i umocnił się na pierwszej pozycji, której nie oddał już do końca.

Pamiętacie ten artykuł o Lorenzo? Zastanawialiśmy się, czy presja nie przeszkodzi mu tak jak w zeszłym sezonie, by zdobyć najwyższe stopnie podium na koniec sezonu. Niestety, wszystko wskazuje, że dewiza "historia lubi się powtarzać" jest w MotoGP szczególnie aktualna. Młody Hiszpan walczył jak lew z Rossim, w pewnej chwili wykręcili takie same czasy. Ale po błędzie hamowania przed zakrętem zaliczył on upadek, co spowodowało, że zajął 16, przedostatnie miejsce. W ten sposób Lorenzo traci 50 punktów do Rossiego, który umocnił się jako lider.

A dalsze miejsca? Z pewnością niespodzianką jest 3 miejsce Toniego Eliasa! Świetna jazda sportowca Hondy! 4 miejsce zajął Andrea Dovizioso, który świetnie spisuje się ostatnio w wyścigach. 5 miejsce dla "Niebieskich", czyli Loris Capirossi z Rizla Suzuki, co jest charakterystyczne dla tego teamu (wysokie miejsce, ale nie podium). Na 6 miejscu - tu też miła niespodzianka - "Dzieciak z Kentucky", czyli Nicky Hayden pod nieobecność Stonera dobrze się spisał. Może to przebudzenie na koniec sezonu? Natomiast na 7 miejscu amerykański weteran - Colin Edwards z Yamahy.

Kolejny wyścig odbędzie się w Stanach Zjednoczonych na słynnym torze Indianapolis.

Źródło: motogp.pl

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (0)