Mity na temat oleju silnikowego. Wielu kierowców jest w błędzie
Kierowcy często oceniają stan oleju silnikowego na podstawie jego koloru, zwłaszcza podczas zakupu pojazdu używanego. Niektórzy idą nawet o krok dalej i dotykają oleju, aby sprawdzić jego konsystencję. Czy takie działania mają jakiekolwiek uzasadnienie? Ekspert z firmy Total postanowił rozwiać najpopularniejsze mity dotyczące oleju silnikowego.
22.01.2024 18:02
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Pierwszy z mitów dotyczy oleju w silniku Diesla, który tuż po wymianie przybiera czarny kolor. Może to wywołać niepokój u niektórych kierowców. Mogą zacząć wątpić, czy olej został faktycznie wymieniony. W szczególności dotyczy to silników, które mają już za sobą pewien okres eksploatacji.
Jednak eksperci z TotalEnergies twierdzą, że czarny olej w dieslu to powód do radości. Wynika to z faktu, że olej ten pochłania sadzę i zatrzymuje ją, co zapobiega gromadzeniu się osadów w różnych częściach silnika. Sadza zawarta w oleju nie wpływa negatywnie na jego właściwości, jeśli tylko olej ten został dobrze dobrany do konkretnego silnika — to właśnie jest jednym z jego zadań.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kolejny mit dotyczy oleju tak czystego, że jest praktycznie niewidoczny. Taki olej można zobaczyć na bagnetach nowych samochodów, które dopiero co opuściły salon. Olej ten jest tak czysty, że aby zobaczyć jego poziom, trzeba spojrzeć pod odpowiednim kątem. Ale jak to wygląda w przypadku starszych samochodów?
Najczęściej czysty olej można zobaczyć w silnikach zasilanych autogazem. LPG sprzyja czystemu spalaniu i nie powoduje powstawania dużej ilości zanieczyszczeń, co sprawia, że olej przez długi czas utrzymuje kolor zbliżony do świeżego. Czy to powinno cieszyć kierowców? Oczywiście. Ale nie powinni oni sugerować się kolorem oleju przy decydowaniu o terminie jego wymiany.
W oleju, który jest już przepracowany, ale nadal czysty, gromadzą się niewidoczne zanieczyszczenia chemiczne. Te zanieczyszczenia wpływają negatywnie na olej i pogarszają jego właściwości smarne. Chodzi tu głównie o siarkę, która jest obecna w LPG.
Siarka powoduje zakwaszenie oleju i pogorszenie jego właściwości smarujących. Dlatego niektórzy producenci oferują oleje o składzie wydłużającym ich żywotność. W przypadku samochodów zasilanych LPG eksperci z Total zalecają częstsze wymiany oleju, jeśli używany jest standardowy olej.
Inny mit dotyczy lepkości oleju, która jest często używana do określenia jego gęstości. Wielu kierowców uważa, że olej o lepkości 0W-20 jest rzadki, a olej o lepkości 10W-60 jest gęsty. Te terminy mogą być używane potocznie, ale trzeba pamiętać, że w praktyce może być zupełnie inaczej.
Wszystko zależy od warunków, w jakich pracuje olej i jakie ma właściwości. Może się zdarzyć, że olej o niskiej lepkości stanie się gęsty w wysokich temperaturach, a olej o dużej lepkości będzie rzadki podczas pracy silnika. Wynika to ze wskaźnika lepkości oleju.
Na przykład olej 15W-40 w porównaniu z olejem 0W-40 będzie miał wyższą lepkość w temperaturze pokojowej. W temperaturze 100 stopni Celsjusza oba oleje będą miały tę samą lepkość, a przy wyższych temperaturach, czyli w najbardziej rozgrzanych miejscach silnika, olej 0W-40 będzie miał wyższą lepkość od oleju 15W-40.
Eksperci z Totala przypominają, że poszukiwanie oleju o możliwie jak najwyższej lepkości jest bardzo ryzykowne. Priorytetem powinny być normy producenta silnika. Zbyt niska lub zbyt wysoka lepkość oleju mogą wpływać na zmianę oporów pracy silnika oraz funkcjonowanie elementów hydraulicznych, takich jak popychacze zaworowe, wariatory faz rozrządu czy napinacze.
W rezultacie nieprzemyślana zmiana oleju może prowadzić do wzrostu głośności pracy silnika i spadku jego osiągów. W gorszym przypadku może to prowadzić do awarii, takich jak rozciągnięcie łańcucha rozrządu.
Dlatego ważne jest, aby nawet przy samodzielnym doborze lepkości oleju, stosować tylko ten zakres, który jest dopuszczony przez producenta silnika. Taką informację zawsze można znaleźć w instrukcji obsługi.
Andrzej Husiatyński, ekspert firmy TotalEnergies, podsumowuje: "Współczesne oleje silnikowe są tak zaawansowane, że wymagają od kupującego dokładnego czytania etykiet. Nie wystarczy już nawet znajomość samej lepkości oleju, ponieważ w obrębie jednej pojawia się już kilka wariantów oleju różniących się np. dopuszczeniami producentów. Absolutnie nie należy się także sugerować wyglądem oleju w opakowaniu, tym bardziej że widzimy go zazwyczaj w temperaturze pokojowej. Kolor, przejrzystość i zapach oleju w trakcie eksploatacji nie mówią nam nic o jego właściwościach smarnych i mogą być mylące".