Międzynarodowa Agencja Energii szuka oszczędności ropy. Ma plany wobec kierowców

Niższa dozwolona prędkość na autostradach i niedziele bez samochodu w mieście – to niektóre spośród pomysłów Międzynarodowej Agencji Energii związane z przewidywanymi kłopotami na rynku ropy naftowej.

Kiedy duża międzynarodowa organizacja przewiduje kryzys, powinniśmy się zastanowić, jak korzystamy z paliwa
Kiedy duża międzynarodowa organizacja przewiduje kryzys, powinniśmy się zastanowić, jak korzystamy z paliwa
Źródło zdjęć: © Tomasz Budzik
Tomasz Budzik

18.03.2022 | aktual.: 14.03.2023 12:54

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Rosja jest jednym z największych na świecie producentów ropy naftowej, więc wywołanie przez nią wojny w Ukrainie z pewnością odbije się na rynku handlu tym surowcem. Zdaniem Międzynarodowej Agencji Energii (IEA) stoimy w obliczu rodzącego się kryzysu energetycznego, a jednym z jego przejawów mogą być problemy z dostawami ropy naftowej.

IEA stworzyła więc dziesięciopunktowy plan działań, które mają przygotować rynek na ewentualne nadejście ciężkich czasów. Jak zapewnia agencja, wdrożenie tych punktów przed upływem sześciu miesięcy spowodowałoby zmniejszenie zapotrzebowania na ropę naftową o 2,7 mln baryłek dziennie. To tyle, ile potrzebują wszystkie pojazdy samochodowe w Chinach.

Jak zaznacza IEA, stworzona przez nich propozycja wymaga nie tylko wprowadzenia nowych przepisów w poszczególnych krajach, ale przede wszystkim zmiany postaw konsumenckich. Oto propozycje Międzynarodowej Agencji Energii:

  • Zmniejszenie limitów prędkości na autostradach przynajmniej o 10 km/h (globalnie miałoby to przynieść oszczędność 290 tys. baryłek dziennie w przypadku pojazdów osobowych oraz 140 tys. baryłek dziennie w przypadku ciężarowych).
  • Niedziela bez samochodu w miastach (380 tys. baryłek w jeden dzień).
  • Praca zdalna przynajmniej trzy dni w tygodniu (170 tys. baryłek).
  • Zachęcanie do korzystania z transportu publicznego, a także mikromobilności czy jeżdżenia na rowerze i chodzenia pieszo na krótkich dystansach (330 tys. baryłek).
  • Wprowadzenie zasady naprzemiennego prawa do korzystania z miejskich ulic dla prywatnych samochodów, np. w zależności od tego, czy ostatnia cyfra numeru rejestracyjnego jest parzysta, czy też nie (210 tys. baryłek dziennie).
  • Zachęcanie do wspólnego korzystania z samochodu, np. przy dojazdach do pracy (470 tys. baryłek).
  • Promowanie bardziej efektywnej jazdy ciężarówek (320 tys. baryłek dziennie).
  • Korzystanie z szybkich pociągów zamiast z samolotów (40 tys. baryłek).
  • Unikanie służbowych podróży lotniczych (260 tys. baryłek).
  • Promowanie pojazdów elektrycznych i bardziej wydajnych modeli spalinowych (100 tys. baryłek dziennie).

Zalecenia IEA trudno nazwać mało znaczącymi dla sposobu życia, do jakiego przywykliśmy. Agencja bez ogródek daje nam do zrozumienia, że czasy niemal beztroskiego korzystania z paliwa mamy już za sobą. Co więcej, zdaniem IEA zmiany, których wprowadzenie zaproponowano w obliczu możliwego kryzysu paliwowego, nie będą chwilowe. Jak informuje organ, trwałe ograniczenie zapotrzebowania na ropę naftową zwiększy bezpieczeństwo energetyczne państw, ale będzie też krokiem w stronę dbałości o środowisko.

Jeśli poszczególne rządy zdecydują się wprowadzić choć część zmian zaproponowanych przez IEA, zmieni się nasz sposób korzystania z samochodów czy samolotów. Wiele osób odczuje to jako istotną stratę, ale w obliczu zagrożenia ze strony Rosji to i tak niewielkie ofiary.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (0)