Mazda pokazała swoją inspirację dla MX‑30. Oto MX‑81, czyli włosko-japońska wizja przyszłości

Choć producenci w swoich podniosłych mowach często wspominają o patrzeniu w przyszłość, czasem przedstawiają nam swoje dzieła sprzed dekad. Tak było przy okazji Mazdy MX-30, która obudziła stare duchy przeszłości. I całe szczęście, bo tak jak MX-81 Aria zachwycała w chwili swojej premiery 40 lat temu, tak zadziwia i dziś.

Na wzór sesji z lat 80. Mazdę MX-81 po 40 latach znów postawiono pod katedrą w Mediolanie. Tym razem nie jest jednak sama
Na wzór sesji z lat 80. Mazdę MX-81 po 40 latach znów postawiono pod katedrą w Mediolanie. Tym razem nie jest jednak sama
Źródło zdjęć: © Fot. Materiały prasowe/Mazda
Filip Buliński

22.03.2021 | aktual.: 16.03.2023 14:12

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

A wydawać by się mogło, że włoska nonszalancja i pragmatyczne podejście Japończyków są nie do pogodzenia. Historia motoryzacji zna już owoce takiego mariażu — chociażby Arnę, dziecko Nissana i Alfy Romeo. Problemem tego modelu było jednak odziedziczenie poszczególnych genów nie od tych rodziców, co trzeba. W efekcie otrzymaliśmy potwornie nudne nadwozie i jeszcze gorsze "wnętrzności".

Przykład współpracy Mazdy i Włochów jest tu znacznie trafniejszy. Przynajmniej jeśli chodzi o pomieszanie genów. Ale ta współpraca nie rozpoczęła się w 1981 r., kiedy prototypowa Mazda MX-81 Aria - zaprojektowana przez Marca Deschampsa z Bertone - zachwyciła publikę na Tokyo Motor Show. To było swego rodzaju przypieczętowanie współpracy, która trwała wówczas już 20 lat.

Pizza z sashimi, czyli jak do tego w ogóle doszło

Zaczęło się w 1960 r., kiedy 22-letni dziennikarz oraz korespondent czasopism motoryzacyjnych, Hideyki Miyakawa postanowił wyruszyć w podróż na motocyklu. Po igrzyskach olimpijskich w Rzymie zawitał do Turynu na targi samochodowe, gdzie poznał wówczas 20-letniego Giorgetto Giugiaro oraz Marię Luisę Bassano – tłumaczkę oraz córkę szefa Lancii (która później wyszła za Miyakawę). Urok włoskich aut wywołał w młodym Japończyku fascynację – choć widział, że auta rodzimej produkcji są dobre, to brakowało im "tego czegoś", co odnajduje się właśnie we włoskich projektach.

Obraz
© fot. mat. prasowe/Mazda

Po tym, jak Mikyakawa niedługo później pojechał odwiedzić do Japonii swoją przyszłą żonę, spotkał Tsuneji Matsudę, szefa Toyo Kogyo (tak nazywała się firma znana dziś jako Mazda Motor Corporation), któremu przedstawił wizję nawiązania współpracy z włoskimi stylistami. W 1961 r. doszło do spotkania Giugiaro z Matsudą, a Mikyakawa stał się pomostem w japońsko-włoskim dialogu, który trwał następne dekady.

Na pierwsze efekty nie trzeba było długo czekać. Mazda Familia z 1963 r., zaprojektowana przez Giugiaro, odniosła duży sukces. W międzyczasie włoski stylista opracował kolejny projekt, który wszedł na rynek w 1966 r. jako Mazda Luce. I trzeba przyznać, że stylu im nie brakowało.

Obraz
© fot. mat. prasowe Mazda

Gdy zbliżały się targi w Tokyo w 1981 r., Bertone otrzymało zlecenie stworzenia niepowtarzalnego prototypu, który miał wykorzystywać znaną już technikę. Tak powstał MX-81, pierwszy model z serii MX, który bazował na podwoziu ówczesnej Mazdy 323. Poza targami samochód pozował przed katedrą w Mediolanie, aby podkreślić międzynarodową współpracę przy projekcie. I to właśnie ta sesja stała się później podstawą, do sentymentalnych pobudek. Ale najpierw trochę szczegółów o samym koncepcie.

Pierwszy z rodu MX

W 1981 r. MX-81 było czymś więcej niż tylko eksperymentem (MX to skrót od Mazda eXperimental). Koncept miał się sprzeciwiać konwencjom, wyjść z utorowanego szlaku i wyznaczać nowe kierunki w kwestii designu. Twórczy rozmach zapoczątkowany w MX-81 stanowił jedną z inspiracji dzisiejszej filozofii KODO, zapoczątkowanej w 2010 r. przez głównego projektanta Ikuo Maeda.

Sesja pod katedrą w Mediolanie, od której wszystko się zaczęło
Sesja pod katedrą w Mediolanie, od której wszystko się zaczęło© fot. mat. prasowe Mazda

Mimo że ponadnormatywnie przeszklone nadwozie 4-miejscowego coupe cechują charakterystyczne elementy dla lat 80. i kształtem nawiązuje do projektu Volvo Tundry z 1979 r., to kryje w sobie kilka smaczków, nadających mu wyjątkowość. Zaczynając od otwieranych przednich lamp ksenonowych, przez wspomniane przeszklenia oraz gładkie i przechodzące w kolejne kształty linie aż po pionowe klosze tylnych świateł, będące wówczas nadzwyczaj awangardowe.

Jednocześnie styliści nie skupiali się na zbędnych detalach. Klinowaty przód podyktowany był aerodynamiką, a współczynnik oporu powietrza był fenomenalny - jak na tamte czasy - Cw=0,29. Walka o wynik była tak ważna, że wycieraczkę schowano pod otwieraną klapką. No ale wisienką na torcie było wnętrze, które przyćmiewa wszelkie dzisiejsze projekty, oparte w dużej mierze na wyświetlaczach.

Mazda MX-81 na pierwszych rysunkach
Mazda MX-81 na pierwszych rysunkach© fot. mat. prasowe Mazda

Choć i tu znalazł się ekran w roli zegarów. Z tym że to było 40 lat temu. Kineskopowy wyświetlacz wskazywał prędkość, obroty, ba, mógł nawet wyświetlić mapy! Ale to nie koniec. Niedawno wszyscy zachwycali się nowym wnętrzem tesli, które wykorzystuje wolant w roli kierownicy. W czasie premiery inżynierowie Mazdy pewnie tylko spojrzeli na projekt Amerykanów, splunęli i mruknęli pod nosem: "amatorzy".

W MX-81 rolę kierownicy przejęła gąsienica złożona w prostokąt z plastikowych bloczków, która otulała wspomniany ekran i przyciski funkcyjne. Swoją drogą, ogromny guzik klaksonu odnalazłby się na polskim rynku. Jednak deska rozdzielcza rodem z prototypowego promu kosmicznego, ze stacyjką po lewej stronie, to nie wszystko. Do tego dodano obracane przednie fotele (ułatwiające dostęp) czy rozkładaną ze schowka przed pasażerem półkę.

Mazda MX-81
Mazda MX-81© fot. mat. prasowe Mazda

Przy takiej liczbie innowacji i niekonwencjonalnego podejścia, kwestia napędu zdaje się być drugorzędna. Zagościł tu 1,5-litrowy turbodoładowany silnik o mocy 132 KM. A więc bez szaleństw. Może to i lepiej. Na ten koncept po prostu chce się patrzeć, odkrywać go i na swój sposób "smakować".

Wszystkiemu "winien" elektryk

Dlaczego więc Mazda teraz postanowiła pochwalić się projektem na szerszą skalę? Podobno przypomniano sobie już o nim w 2018 r., ale oficjalnym powodem jest… elektryk! A dokładniej mówiąc, Mazda MX-30, którą Japończycy stawiają jako początek nowego rozdziału w historii marki oraz odważny krok przełamujący schemat - podobnie jak MX-81. Przed premierą Claudio di Benedetto, prezes Mazdy we Włoszech, wstawił zdjęcie ze wspomnianej sesji konceptu przed katedrą, do mediów społecznościowych, co wywołało spore zainteresowanie.

Mazda MX-81
Mazda MX-81© fot. mat. prasowe Mazda

Postanowił więc dowiedzieć się czegoś więcej o aucie i skontaktował się z Nobuhiro Yamamoto – osobą pracującą m.in. przy silniku przerażającej 787B czy 2., 3. i 4. generacji MX-5. Wbrew zwyczajowi niszczenia tego typu konceptów, samochód stał kilka dekad w hali magazynowej. Yamamoto osobiście postanowił skontrolować stan MX-81, który okazał się nadzwyczaj dobry, choć - rzecz jasna - wymagający odświeżenia po tak długim czasie.

Powstał więc pomysł, by wykorzystać MX-81 przy okazji rynkowej premiery MX-30 wiosną 2020 r. i zrealizować m.in. sesję na wzór tej z 1981 r. Setna rocznica powstania firmy była dopełnieniem całości. Jak nietrudno się domyślić, wielką imprezę przerwał wybuch pandemii. Postanowiono więc pogłębić proces renowacji i, jak to określa Mazda, "zbadać tajemnice auta".

Mazda MX-81
Mazda MX-81© fot. mat. prasowe Mazda

Włoski oddział Mazdy nie chciał jednak, by odbudową zajmował się byle kto. Po głównych pracach mechanicznych rozpoczęto poszukiwania odpowiedniego zakładu do drugiego etapu tchnięcia drugiego życia w koncepcyjną mazdę. Tym właściwym okazał się SuperStile w Piemoncie, założony w 2015 r., z którym powiązany był Flavio Galicio, syn projektanta, który pracował nad MX-81. Lepiej chyba nie można było trafić.

Założenia renowacji nie były oczywiste – poza zachowaniem jak największej liczby oryginalnych elementów, postanowiono także wyeksponować na nich ślady czasu. Prace nie były więc okrojone, a podczas odmalowania nadwozia, oryginalny odcień został zeskanowany komputerowo i wiernie odtworzony.

Mazda MX-81 była pieczołowicie odnawiana
Mazda MX-81 była pieczołowicie odnawiana© fot. mat. prasowe Mazda

Dzięki staraniom i kilku przypadkom teraz możemy wreszcie oglądać w pełni odnowioną, przenoszącą nas do innego wymiaru MX-81. Japończycy nie odmówili sobie także możliwości przejechania się nią po torze. Zaległą sesję z MX-30 oczywiście wykonano, a patrząc na stojące obok siebie auta, można odnieść wrażenie, że są do siebie pod wieloma względami łudząco podobne, wyrażając te same wartości w odpowiedniej interpretacji, zapoczątkowane przez futurystyczny koncept. W końcu nowatorski MX-30 również należy do niekonwencjonalnej rodziny MX z dwucyfrowym kodem.

Włoski oddział Mazdy postanowił uczcić tę okazję na wszystkie możliwe sposoby. Poza odnowieniem auta nakręcono także krótki film, wciągający nas w szczegóły nie tylko MX-81, ale także włosko-japońskiej współpracy i tego, co kształtowało zarówno ówczesne koncepty, jak i dzisiejsze modele.

LA FORMA DEL TEMPO - THE SHAPE OF TIME - Stories and links between Italy and Japan

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/35]
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/19]
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/11]
Źródło artykułu:WP Autokult
historiaMazdaklasyki
Komentarze (11)