Mercedes potwierdza hipersportowy samochód na przyszły rok
Potwierdził to informator z zespołu Formuły 1 Mercedes AMG Petronas. Nie dziwi nas taka reakcja, skoro Red Bull Racing ogłosił współpracę z Astonem Martinem.
31.08.2016 | aktual.: 01.10.2022 22:04
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Podobno samochód o roboczej nazwie R50 jest już prawie gotowy. Testy rozpoczną się niebawem. Oznacza to, że w sieci w ciągu najbliższych tygodni zobaczymy już pierwsze zdjęcia szpiegowskie, a producent może oficjalnie potwierdzić swoje plany podczas salonu samochodowego w Paryżu. Co to będzie za samochód?
Oczywiście cudowny, nieziemski, technicznie najwspanialszy i zapierający dech w piersiach. Nawet styliści Mercedesa potrafią już miło zaskoczyć, czego dowodem jest chociażby Mercedes-Benz AMG Vision Gran Turismo Concept. Jednak to technika ma być prawdziwym majstersztykiem.
W przeciwieństwie do Astona Martina, do napędu nie posłuży silnik V12 o dużej pojemności, ale nowoczesny, odpowiadający najnowszym trendom… 1.6 turbo. Zaskoczeni? To czytajcie dalej. Konstrukcja jednostki napędowej ma odpowiadać tej, którą znamy z Mercedesa F1 W07! Technika hybrydowa, system odzyskiwania energii MGU, KERS – to wszystko ma generować moc bliską lub nawet przekraczającą 1000 KM. I to właśnie jednostka napędowa jest największym wyzwaniem, przed jakim stoją konstruktorzy.
Dostosowanie wyczynowego silnika F1 do warunków drogowych nie będzie łatwe, ale patrząc na rozwój jednostek napędowych w tym sporcie na przestrzeni kilkudziesięciu lat i tak najłatwiejsze w historii. Silniki F1 są dziś najbardziej elastyczne i ciche, a do tego ekonomiczne. Jednocześnie Mercedes potwierdzi, że Formuła 1 to wciąż sport, z którego czerpie się wiedzę i doświadczenie do produkcji samochodów drogowych. Natomiast ich nowy hipersamochód będzie dowodem na to, że kierunek rozwoju królowej motorsportu jest właściwy.
Motor zastosowany w aucie drogowym będzie musiał spełniać normy hałasu i emisji spalin. Do tego trzeba go wyposażyć w rozrusznik, ale to chyba nie powinno być problemem. Ciekawostką jest także układ przeniesienia napędu. Źródła donoszą, że standardowo moment obrotowy będą przenosiły tylne koła, natomiast do przednich zaprzęgnięte zostaną silniki elektryczne.
Oczywiście samochód musi rywalizować z Astonem Martinem AM-RB 001, który jak twierdzą przedstawiciele firmy, ma mieć stosunek masy do mocy 1:1. Oznacza to, że Mercedes R50 musi ważyć niewiele ponad tonę i generować minimum 1000 KM. Jednak to w kwestii aerodynamiki ten samochód ma być cudowny. Za ten obszar w Astonie-Red Bullu odpowiedzialny jest mistrz Adrian Newey, ale pamiętajmy, że w ekipie Mercedesa są takie znakomitości jak Paddy Lowe, Andy Cowel, Aldo Costa i niezwykle pomysłowy Geoff Willis.
Na przyszły rok zapowiada się niesamowita rywalizacja ekip Mercedesa i Red Bulla nie tylko na torze, ale także poza nim. Drogowe hipersamohody mają do to siebie, że muszą w chwili debiutu być lepsze od wszystkiego, co było do tej pory. Jeżeli tak nie jest, auto można uznać za nieudane. Zresztą czy w motorsporcie jest inaczej? Obie ekipy mogą zwlekać z debiutem swoich konstrukcji czekając na rywala, a informacje podawane prasie mogą być blefem. Tak czy inaczej, robi się bardzo ciekawie.