Mercedes pokazał produkcyjne EQT. Wygląd trochę zaskoczył
Mercedes wreszcie zaprezentował produkcyjną wersję swojego elektrycznego kombivana EQT. Wiążą się z tym dwie niespodzianki. Pierwszą jest wygląd, a drugą proponowane zastosowanie.
04.12.2022 | aktual.: 04.12.2022 10:38
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Gdy jeszcze w pierwszej połowie 2021 r. Mercedes zaprezentował koncepcyjną wersję EQT, byliśmy pod wrażeniem. Niemcy pokazali, że praktyczny kombivan nie musi wyglądać nudno. Stylistyka była mocno inspirowana elektrycznymi limuzynami Mercedesa, a możliwie zaoblone kształty prezentowały się naprawdę atrakcyjne. Zatem prezentacja EQT, który faktycznie trafi do sprzedaży była niespodzianką. I to niestety nie tą miłą.
Elektryczny kombivan Mercedesa to po prostu Klasa T na prąd (czyli bliźniak modelu Renault Kangoo E-Tech). Przez to mamy przód jak w samochodzie spalinowym i klasyczne, pudełkowate nadwozie. Wszystko już dobrze znamy. Na początek Mercedes zaprezentował krótszą wersję nadwoziową, która mierzy 4498 mm długości, 1859 mm szerokości i 1819 mm wysokości. Później do oferty ma dołączyć dłuższa odmiana.
Jak zatem wygląda strona techniczna? Tu też mamy to samo co znamy już z Renault. Mercedes EQT nie imponuje, ale z drugiej strony wpisuje się idealnie w ideę elektrycznych kombivanów. Mają one służyć do tzw. transportu ostatniej mili, czyli np. rozwożenia towaru po mieście. Tu nie trzeba ogromnej mocy czy wielkiego zasięgu. Lepiej, żeby samochód nie był zbyt drogi. Dlatego zdecydowano się na akumulator o pojemności 45 kWh, co ma przełożyć się na zasięg 282 km. Maksymalna moc silnika to natomiast 122 KM, a jego maksymalny moment obrotowy jest równy 245 Nm.
Prezentacji Mercedesa EQT towarzyszyła jeszcze jedna niespodzianka. Choć to typowy kombivan, to zamiast pokazywać proste pięcioosobowe wnętrze z przepastnym bagażnikiem, Niemcy postawili na coś innego. Zdecydowano się na turystykę i to w dwóch wydaniach. Jedno przypomina Volkswagena Caddy Californię, ale w bardziej zaawansowanym wydaniu. Jest to samochód, który na co dzień może być zwykłym kombivanem, ale ma też możliwość rozłożenia łóżka do spania, montażu sporego stolika przed tylną kanapą, a z tyłu ma na wyposażeniu kuchenkę, lodówkę, szuflady i zlew.
Już to prezentuje się naprawdę imponująco, ale Mercedes poszedł krok dalej i pokazał model (na razie koncepcyjny) nazwany EQT Marco Polo. Tutaj jest jak już w większych kampervanach – cała zabudowa znajduje się w środku (też mamy szafki, zlew, kuchenkę czy lodówkę). Do tego zamontowano podnoszony dach i markizę, a łóżko to już dużo bardziej złożony zestaw puzzli pozwalający na zmieszczenie wszystkiego w tak kompaktowym aucie.