Mercedes pokazał oszałamiający koncept. Jego silnik mieści się w pudełku od pizzy
Jest elektryczny, wyjątkowo aerodynamiczny i naszpikowany niespotykanymi dotąd rozwiązaniami. Mercedes pokazał koncept, jakiego dawno nie było. GT XX to pojazd, który faktycznie imponuje możliwościami i pokazuje, jak daleko sięga współczesna motoryzacja.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Auto, które widzicie na powyższym zdjęciu, z pewnością nie należy do najpiękniejszych. Nie design był tu jednak najważniejszy. Kształty nadwozia całkowicie podporządkowano aerodynamice. Efekt? Współczynnik oporu na poziomie 0,198. Podobnym może pochwalić się szybujący orzeł, a tylko dwie rzeczy na świecie są bardziej opływowe - sokół wędrowny i delfin.
Taka konstrukcja nie tylko pozytywnie wpływa na zasięg, ale i stabilność przy dużych prędkościach. Naprawdę dużych, gdyż AMG GT XX może pojechać nawet 360 km/h. Nieźle, jak na elektryka. Jest to możliwe dzięki zastosowaniu trzech silników elektrycznych - jednego z przodu i dwóch z tyłu - o łącznej mocy 1360 KM.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mercedes chwali się, że każda z jednostek jest tak kompaktowa, że zmieściłaby się w pudełku od pizzy. Połączono je z indywidualnymi zespołami napędowymi, z których każdy ma własny falownik wykonany z węglika krzemu - jednej z najtwardszych substancji na Ziemi. Zastosowano też miedziane cewki z płaskim uzwojeniem, co pozwoliło na zaoszczędzenie sporej ilości miejsca.
Choć producent nie zdradza wiele danych na temat baterii, wiadomo, że maksymalna obsługiwana moc ładowania to aż 850 kW, co przekłada się na około 400 km zasięgu w zaledwie 5 minut. Imponujące.
Produkcja samego napędu wymaga około 100 procesów, z czego 65 jest całkowicie nowych dla Mercedesa, a 35 dla całego świata. Przykład? Chociażby wykorzystanie sztucznej inteligencji, systemu wizyjnego i lasera czyszczącego w procesach łączenia, dla zapewnienia sterylnej czystości.
Wyjątkowy jest też lakier MBUX Fluid Paint, który przewodzi prąd i może zmieniać barwę, informując np. że auto hamuje lub jest naładowane. Kolejna nowość to koła z aktywną aerodynamiką chłodzącą hamulce czy zewnętrzne głośniki wykorzystujące ciśnienie powietrza do generowania dźwięków ostrzegawczych bez użycia prądu.
Innowacji nie brakuje również we wnętrzu. Niemcy chwalą się materiałem o nazwie LABFIBER Biotech Leather Alternative, który ma taki sam wygląd i fakturę jak prawdziwa skóra, ale jest dwa razy mocniejszy i dzięki niskiej przewodności cieplnej nie nagrzewa się tak szybko – nawet latem.
Wiele z zastosowanych tu rozwiązań w przyszłości znajdzie zastosowanie w produkcyjnych modelach marki, co zdecydowanie cieszy. Część z nich wydaje się bowiem niemałą rewolucją, która może znacząco przyczynić się do rozwoju elektromobilności i motoryzacji przyjaznej dla środowiska.