Używany Mercedes Klasy M W164 - typowe awarie i problemy
Mercedes Klasy M W164 jest jak obiad w wykwintnej restauracji: najpierw wybieramy, co najlepsze, płacąc niemałe pieniądze, a później już tylko delektujemy się smakiem. Wszystko jest w tym aucie dopieszczone: najwyższej jakości materiały, 5-gwiazdkowe standardy, wygodna obsługa itp. Pytanie tylko, czy po takim niemieckim daniu czeka nas niestrawność.
12.03.2013 | aktual.: 30.03.2023 09:57
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Historia modelu
Designem zajęli się Steve Mattin i Peter Pfeiffer. Sylwetka i wnętrze zostały ukończone i zatwierdzone w 2001 roku. Kolejne lata upłynęły Niemcom na doprawianiu potrawy, czyli testach. Finalna wersja ML-a została zaprezentowana w 2005 roku podczas targów motoryzacyjnych w Detroit. Jeszcze w tym samym roku samochód pojawił się w salonach i trafił do pierwszych smakoszy. Co ciekawe, na tej samej płycie podłogowej skonstruowano modele GL i luksusowego vana.
W 2007 roku ruszyły prace na wersję liftingową, która została pokazana już rok później podczas New York International Auto Show. Co się zmieniło? Przemodelowano cały pas przedni, łącznie z reflektorami, zderzakiem i atrapą chłodnicy. Do oferty trafiły nowe wzory felg, przeprojektowano też tylny zderzak i nieco odświeżono wnętrze. Pojawiły się również drobne zmiany w ofercie silnikowej. Rok później na kolejnych targach w Nowym Jorku Mercedes zaprezentował wersję dla jaroszy, oznaczoną symbolem 450 Hybrid. Pod koniec roku 2011 model W164 ustąpił miejsca nowszej trzeciej generacji (W166).
Silniki
- V6 3,5 (272 KM) 350
- V6 3,5 (279+61 KM) 450 Hybrid
- V8 5,0 (305 KM) 500
- V8 5,0 (388 KM) 500
- V8 6,2 (510 KM) 63 AMG
Diesle:
- V6 3,0 (190, 204, 211, 224-231 KM) wersje 280 CDI, 300 CDI Blue EFFICIENCY, 350 BlueTEC, 320 CDI, 350 CDI
- V8 4,0 (306 KM) 420 CDI/450 CDI
Silniki w Mercedesie klasy M W164 są równie wykwintne jak reszta samochodu. Wybierając jednostkę benzynową, nie musicie się martwić o osiągi, nawet wersja podstawowa 3,5 l rozpędza się całkiem przyzwoicie (od 0 do 100 km/h w około 8 s). Niestety, ze względu na wagę i gabaryty auta zużycie paliwa przy dynamicznej jeździe może dojść nawet do 17 l/100 km.
Odmiany hybrydowej raczej nie znajdziecie na polskim rynku aut używanych, więc bardziej wymagającym pozostają motory V8. W tym przypadku przyśpieszenie jest jeszcze lepsze, ale kosztem astronomicznego zużycia paliwa. Już 305-konna jednostka napędowa w ruchu miejskim potrafi spalić nawet 22 l/100 km. Aż strach pomyśleć, jakie zapotrzebowanie na benzynę ma topowe AMG.
Podstawowy ML 500 pierwszą setkę rozwija w 6,9 s, mocniejsza 388-konna odmiana robi to w 5,8 s, a dla usportowionej wersja to kwestia zaledwie 5 s. Bez większego wysiłku zaskoczycie na światłach Subaru Imprezę WRX STi czy Mitsubishi Lancera Evo.
Jednostki benzynowe to trwałe konstrukcje, ale mają dwie przypadłości. W egzemplarzach z przebiegami powyżej 200 000 km często dochodzi do rozciągania się łańcucha rozrządu i uszkodzeń koła zębatego wałka wyrównoważającego. Oprócz motorów zasilanych benzyną w menu są jeszcze diesle, dużo oszczędniejsze, ale też mniej wyrafinowane.
Dostępne silniki wysokoprężne to V6 i V8, ale o różnych wariantach mocy. Jeżeli chodzi o dynamikę i elastyczność, to takie cechy ma każdy z nich, z wyjątkiem podstawowej wersji 280 CDI. Niestety, to nieapetyczne danie, o czym świadczy sprint od zera do 100 km/h w ponad 10 s. Potrawa w tej postaci z pewnością nie przystoi restauracji mającej taką tradycję jak Mercedes-Benz.
Lepiej wybrać bardziej wykwintne potrawy w postaci mocniejszych motorów V6, osiągających pierwszą setkę w nieco ponad 8 lub 7 s w zależności od mocy. Spalanie plasuje się na poziomie od około 11-12 do ponad 13 l/100 km – im więcej koni, tym częstsze wizyty na stacjach paliwowych. Wysokoprężny silnik V8 to prawdziwa uczta dla podniebienia. Przyspieszenie od zera do 100 km/h wynosi tu zaledwie 6,5 s. Niestety, spalanie paliwa w mieście bez większych starań kierowcy dochodzi do 14-15 l/100 km.
Decydując się na diesla, trzeba się liczyć z pewnymi niedogodnościami. Co się psuje? Przede wszystkim układ wtryskowy Common Rail, ale to nie wszystko - w wielu egzemplarzach Mercedesa ML W164 szwankują także turbosprężarki. Przed zakupem radzę sprawdzić filtr cząstek stałych – w sztukach użytkowanych w mieście często się on zapycha. Jednostki wysokoprężne w ML-u mają jeszcze jedną wadę: potrafią zużywać ponadprzeciętne ilości oleju silnikowego.
Awaryjność
Powszechnie spotykaną usterką jest awaria mechanizmu elektrycznego otwierania bagażnika, który regularnie odmawia współpracy. W niektórych egzemplarzach Mercedesa ML W164 szwankuje też system poziomowania ksenonów. Nietrwała jest także mata fotela, która nie wykrywa kierowcy. Komputer pokładowy od czasu do czasu ma swoje humory i ostrzega o nieistniejących usterkach. Przyczyną tego są podatne na przedwczesne zużycie wiązki elektryczne.
Naszym zdaniem
Wyjątkiem jest wersja ML63 AMG. Z drugiej strony tego typu auto to przecież nie wyścigówka. Nie bez znaczenia jest też stały napęd na 4 koła, ale nie liczcie na to, że wyjedziecie tym samochodem w trudny teren. Ceny używanych egzemplarzy Mercedesa Klasy M W164 wahają się od około 80 000 do ponad 200 000 zł. Jeśli macie mniej do wydania, raczej nie znajdziecie zadbanego egzemplarza!