Szukasz komfortowego pickupa? Ten Mercedes powinien ci się spodobać

Większość pickupów to auta stworzone z myślą o ciężkiej pracy, które nie grzeszą komfortem. Prezentowany Mercedes jest jednak przykładem na to, że da się pogodzić wygodę limuzyny z praktycznością pickupa. Niestety za wszechstronność trzeba sporo zapłacić. W tym przypadku prawie 70 tys. dolarów.

Trudno o bardziej nietypowe połączenie.
Trudno o bardziej nietypowe połączenie.
Źródło zdjęć: © fot. hymanltd
Aleksander Ruciński

02.03.2020 | aktual.: 22.03.2023 16:14

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Prezentowany Mercedes E320 wyjechał z fabryki jako kombi, skąd szybko trafił do niemieckiej firmy Karroserie Binz słynącej z budowy niestandardowych pojazdów, takich jak karetki, wozy pogrzebowe, czy długie, reprezentacyjne limuzyny.

E-klasa została tam solidnie zmodyfikowana. Jej właściciel zapragnął mieć auto jedyne w swoim rodzaju, a pracownicy niemieckiego warsztatu zrobili wszystko, by spełnić jego życzenie. Jak udało się je zrealizować? Przede wszystkim wydłużając karoserię. E-klasa kombi nie jest małym autem, lecz mimo to nie obyło się bez znaczącego zwiększenia rozstawu osi - dokładnie o 736 mm.

Pozwoliło to wygospodarować imponującą powierzchnię ładunkową bez rezygnacji z przestrzeni dla pasażerów siedzących z tyłu. Warto też zauważyć, że standardowa kanapa ustąpiła miejsca dwóm indywidualnym fotelom i sporemu podłokietnikowi ze schowkiem, jaki zamontowano pośrodku.

Obraz
© mat. prasowe

Kabina w niczym nie przypomina typowego pickupa - króluje tu skóra, welur i drewno - wszystko w odcieniach brązu i beżu. Wyposażenie jest kompletne - nie brakuje niczego, co było dostępne w czasach świetności tego modelu. Co więcej, samochód jest zachowany w świetnym stanie technicznym, gdyż jak dotąd przejechał tylko 21 tys. mil, czyli jakieś 34 tys. km.

Amerykański sprzedawca liczy, że sprzeda to wyjątkowe auto za kwotę 69 500 dolarów, co w przeliczeniu daje około 270 tys. zł. To sporo pieniędzy, lecz warto wspomnieć, że sama przeróbka na pickupa pochłonęła blisko 50 tys. dolarów. Jacyś chętni?

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/30]
Komentarze (1)