Mercedes-Benz Vito Furgon 110 CDI [test]
Do starszych trzeba mieć szacunek! – wpajano mi w dzieciństwie. Dlatego z pewnym dostojeństwem przywitałem się z naszym nowym autem testowym. Dziesięć lat obecności na rynku sprawia, że prawdziwy z niego staruszek na tle coraz nowocześniejszej konkurencji. Jakie zalety i wady ma tradycyjne podejście do aut dostawczych?
18.11.2013 | aktual.: 18.04.2023 10:36
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wielu z nas ma nostalgiczne podejście do życia. Wydaje się nam, że kiedyś wszystko było lepsze: pogoda, ludzie, a nawet samochody. Dziś mamy okazję do konfrontacji i przekonania się, czy rzeczywiście tak jest.
Aktorski uśmiech
Z zewnątrz po Vito nie widać upływu czasu. Jest jak dobrze zakonserwowany hollywoodzki aktor, z misternie naciągniętą twarzą po liftingu. Ten jego uśmiech ciągle wygląda dobrze, a korekta oczu to całkiem udany przykład chirurgii…samochodowej. Dopiero gdy dokładniej się przyjrzymy, zobaczymy, że nie wszędzie jest już tak świeżo. Jeśli spojrzeć z tyłu czy z boku, widać upływ czasu. Jednak trzeba przyznać, że z modnymi dodatkami, takimi jak lakier w kolorze błękit Jaspisu metalik czy 17-calowe aluminiowe felgi, Vito wygląda całkiem modnie. Wiele młodszych gwiazd (Mercedesów) mogłoby się od niego uczyć stylu i prezencji.
Te 10 lat najbardziej widać wewnątrz. To styl charakterystyczny dla Mercedesów przełomu wieku. W kabinie jest wiele zapożyczeń z różnych starszych modeli. Przyznam, że najbardziej rozczuliła mnie stara dobra mercedesowska dźwigienka kierunkowskazów, świateł i wycieraczek – dokładnie taka sama jak w moim Mercedesie 190! Rozwiązanie charakterystyczne dla marki i naprawdę funkcjonalne, więc trudno to krytykować.
Nieco drażnią niektóre materiały wykończeniowe. Gdy porównujemy to auto do innych dostawczych, w tym do testowanego przeze mnie Iveco Daily, jest znacznie przyjemniej. Jednak Mercedes potrafi zrobić to lepiej. Wyraźnie brakuje następcy, który znów podniósłby poprzeczkę w zakresie jakości i stylizacji. Nie oszukujmy się: projekt deski już się opatrzył. Pochwały należą się Mercedesowi za kilka nowoczesnych dodatków: świetną kierownicę i nowy system audio.
Klasycznie, czyli wygodnie
Jedno przez tyle lat się nie zmieniło: wygoda wnętrza. Twarde i wygodne fotele, które nawet po całym dniu nie spowodują bólu pleców. Wszystko dookoła czytelne i pod ręką. Mnie osobiście irytują dwie rzeczy. Po pierwsze boczne lusterka mogłyby mieć dodatkową, asferyczną część, która pokazywałaby, co dzieje się przy dole boku samochodu – w ciasnym manewrowaniu zdecydowanie tego brakuje. Po drugie - genialnie i blisko umieszczony drążek zmiany biegów niestety blokuje dostęp do radia, gdy jedzie się na 1, 3 lub 5 biegu.
Przyznam, że testowa konfiguracja lekko mnie przeraziła, gdy sprawdziłem papierowe parametry trakcyjne. Rok temu testowałem Vito 116 CDI Kombi 4Matic. Jeździło mi się nim świetnie. Niestety, pochłaniało gigantyczne ilości paliwa. W tym wypadku postawiono zdecydowanie na ekonomię, zarówno zakupu, jak i użytkowania.
Ostatni będą pierwszymi
Podstawowe 110 CDI to ta sama pojemność co 116 CDI, ale moc niższa o prawie 70 KM. Do dyspozycji jest jedynie 95 KM, a waga auta wynosi 1980 kg. O dziwo nie jest tak źle i po kilkuset kilometrach doszedłem do wniosku, że to optymalna jednostka napędowa do auta dostawczego do użytku miejskiego. Decydują o tym imponujące wyniki spalania. Podczas jazdy miejskiej w jesiennych warunkach, na krótkich dystansach i w pośpiechu, średnik wynik to 7,9 l/100 km (z wyłączonym układem Start/Stop). To mniej niż deklarowane przez producenta 8,9-9,4 l/100 km (w zależności od wersji).
Wykonałem próbę najniższego i najwyższego spalania. Podczas 20 km jazdy podmiejskiej z prędkością 80-100 km/h uzyskałem wynik 5,3 l/100 km, a korzystając z pełnej mocy i startując co 300 metrów spod świateł - 9,5 l/100 km. Vito nie chciało spalić więcej!
A jak z dynamiką? Większość z Was myśli, że było tragicznie. Otóż nie do końca, bo ten silnik dzięki obciętej mocy ma świetną charakterystykę. Już od 1200 obr./min do dyspozycji kierowcy pozostaje pełne 250 Nm momentu obrotowego. I ta wartość utrzymuje się do 2400 obr./min. Sprawia to, że tym modelem jeździ się trochę jak starym, wolnossącym dieslem. Właściwie nie ma sensu kręcić go wyżej niż 1800-2000 obr./min. Nie ma sensu, ponieważ silnik ma wyraźnie założony kaganiec na wyższych obrotach i jedyne, co się wtedy dzieje, to wzrost hałasu.
Dynamika jak na taką moc jest dobra, w mieście nie potrzeba więcej. Problem zaczyna się dopiero w trasie, gdy wyprzedzanie trzeba już planować. Układ napędowy ma dwie wady. Pierwszą jest niemile pracująca i hacząca skrzynia o sześciu przełożeniach, a drugą niezbyt przyjemny dla ucha, dość głośny dźwięk silnika. Jak na auto dostawcze nie jest źle, ale podczas przyspieszania Vito jednak hałasuje. Stosunkowo ciche jest za to przy prędkościach podróżnych i po wrzuceniu najwyższego przełożenia – nie słychać szumu powietrza, silnik zdecydowanie się wycisza i można się poczuć jak w prawdziwym Mercu.
Temu odczuciu sprzyja również zawieszenie. Vito przenosi nas miękko przez nierówności i w dziedzinie komfortu zostawia inne dostawczaki daleko w tyle. Zawieszenie jest typowo miękkie – przy prędkościach nieco większych niż miejskie można rozbujać auto następującymi po sobie skrętami. Jednak nie jest niebezpiecznie, przechyłom nie towarzyszą uślizgi i po przyzwyczajeniu do przechyłów można podróżować dość dynamicznie. Tym bardziej że hamulce radzą sobie z zatrzymywaniem tego ciężkiego auta.
Potrzeba więcej?
Przejdźmy do najważniejszej dla furgonu części testu. Jak wypada ocena przestrzeni użytkowej? Do testów dostałem wersję krótką, taka typowo miejską. W przeciwieństwie do poprzedniego testowego Vito tym można już manewrować w mieście. Mieści się też w średniej wielkości miejsce parkingowe. Dzięki zmniejszonej długości i bardzo dobrej zwrotności codzienne użytkowanie jest znacznie łatwiejsze.
Moim zdaniem wersja krótka jest idealna do transportu towarów w mieście. Można sprawnie poruszać się w zatłoczonym środowisku i przewieźć duże gabarytowo przedmioty. Długość „paki” wynosi 246 cm, czyli spokojnie zmieszczą się położone szafy, kanapy i wszelkie inne meble.
Mnie udało się przewieźć kompletne wyposażenie pokoju i wszystko idealnie się mieściło. Na plus trzeba zaliczyć opcjonalne wyposażenie części bagażowej. Drewniane wykończenie zabezpiecza wnętrze przestrzeni ładunkowej i przewożone towary przed uszkodzeniem. Przydatne są także opcjonalne punkty mocowania na podłodze. Testową wersję wyposażono w podwójne drzwi otwierane o 270 stopni. O i ile sama opcja wymiany tylnej klapy na drzwi jest przydatna, to ja osobiście nie korzystałem z zakresu większego niż 180 stopni. Dlatego może warto zdecydować się na podwójne drzwi otwierane o 180 stopni – to dużo tańsza opcja.
Tanio czy może komfortowo, ale drogo?
Przejdźmy do trudnego tematu, czyli kosztów. Problemem związanym z zakupem Mercedesa są ceny dodatków. Wersja podstawowa kosztuje okazyjnie – 90 780 zł brutto, ale ma istotne braki w wyposażeniu. W dzisiejszych czasach chyba nikt nie będzie już chciał takiego auta bez radia czy klimatyzacji. Dokładniejsze ceny opcji znajdziecie w tabelce. Testowo wyposażona wersja to koszt około 140 000 zł. Rozsądnie skonfigurowany egzemplarz z tym silnikiem to wydatek około 115-120 tys. zł. Moim zdaniem to zbyt drogo – pamiętajmy, że za taką cenę możemy mieć znacznie większe Iveco Daily w pełnej opcji, z mocnym silnikiem. Może nie będzie tak przyjemne i komfortowe, ale przewiezie znacznie więcej.
Jak wypada porównanie do bezpośrednich konkurentów? W wersjach podstawowych auta takie jak Renault Trafic Furgon, Volkswagen Transporter Furgon czy Peugeot Expert Furgon są odrobinę droższe, więc Vito w podstawowej wersji wydaje się naprawdę dobrą propozycją.
Dla kogo jest to samochód? Dla lubiących komfort i prestiż, którzy muszą często przewozić większy ładunek. To auto dla ludzi ceniących tradycyjne rozwiązania i stonowaną elegancję. Pozostaje jedynie pytanie, czy za odrobinę komfortu i luksusu w pracy w postaci drogich opcji dodatkowych warto zapłacić tę odrobinę więcej niż za produkty konkurencji. A może warto kupić wersję podstawową bez radia czy klimatyzacji? Chyba nie, bo przecież nie po to kupuje się Mercedesa, by oszczędzać na komforcie.
Plusy:
Komfort i wygoda jazdy
Oszczędny silnik
Wystarczająca pojemność użytkowa przy znakomitej poręczności
Styl "starego Mercedesa"
Minusy:
Drogie opcje dodatkowe
Widoczny wiek konstrukcji wewnątrz
Dane techniczne:
Testowany egzemplarz: | Mercedes-Benz Vito 110 CDI Furgon | |
Silnik i napęd | ||
Układ i doładowanie: | R4, turbodoładowanie | |
Rodzaj paliwa: | Diesel | |
Ustawienie: | Wzdłużne | |
Rozrząd: | DOHC 16V | |
Objętość skokowa: | 2143 cm3 | |
Stopień sprężania: | 10,8 | |
Moc maksymalna: | 95 KM przy 3800 rpm | |
Moment maksymalny: | 250 Nm przy 1200-2400 rpm | |
Objętościowy wskaźnik mocy: | 44 KM/l | |
Skrzynia biegów: | 6-biegowa, ręczna | |
Typ napędu: | Tylny (RWD) | |
Hamulce przednie: | Tarczowe, wentylowane | |
Hamulce tylne: | Tarczowe | |
Zawieszenie przednie: | Wielowahaczowe | |
Zawieszenie tylne: | Belka skrętna | |
Układ kierowniczy: | Wspomagany | |
Średnica zawracania: | 11,8 m | |
Koła, ogumienie przednie: | 225/65 R17 | |
Koła, ogumienie tylne: | 225/65 R17 | |
Masy i wymiary | ||
Typ nadwozia: | Furgon | |
Liczba drzwi: | 5 | |
Współczynnik oporu Cd (Cx): | b.d | |
Masa własna: | 1980 kg | |
Stosunek masy do mocy: | 20,84 kg/KM | |
Długość: | 4763 mm | |
Szerokość: | 1901 mm | |
Wysokość: | 1902 mm | |
Rozstaw osi: | 3200 mm | |
Rozstaw kół przód/tył: | b.d | |
Prześwit (przód/tył): | b.d. | |
Pojemność zbiornika paliwa: | 75 l | |
Pojemność bagażnika: | 5,2 m3 | |
Specyfikacja użytkowa | ||
Ładowność maksymalna: | 950 kg | |
Osiągi | ||
Katalogowo: | Pomiar własny(*): | |
Przyspieszenie 0-100 km/h: | b.d | |
Prędkość maksymalna: | b.d | około 140 km/h |
Zużycie paliwa (miasto): | 8,9 - 9,3 l/100 km | 7,9 l/100 km |
Zużycie paliwa (trasa): | 6,3 - 6,6 l/100 km | 5,8 l/100 km |
Zużycie paliwa (mieszane): | 7,3 - 7,6 l/100 km | 7,3 l/100 km |
Emisja CO2: | 196 g/km | |
Test zderzeniowy Euro NCAP: | 4 gwiazdki | |
Cena | ||
Testowany egzemplarz: | ok 140 000 zł | |
Model od: | 90 774 zł | |
Wersja silnikowa od: | 90 774 zł |
Wyposażenie | ||
Wybrane wyposażanie testowanej wersji: | Standardowe: | Opcjonalne |
Dodatki stylistyczne nadwozia: | - | Lakierowane zderzaki (990 zł) |
Koła i opony: | Felgi stalowe z oponami 195/65/16 | Felgi ze stopów lekkich 17 z oponami 225/65/17 (3657 zł)opony całoroczne (488 zł) |
Komfort: | - | Klimatyzacja półautomatyczna (5007 zł) |
Bezpieczeństwo: | ESP, ABS | Poduszka powietrzna pasażera (1380 zł), poduszki boczne (1216 zł) |
Multimedia: | - | System Audio Hi-Fi (2030 zł), nawigacja Command APS (8834 zł) |
Do przewozu towarów: | Klapa tylna, Drzwi przesuwne prawe | drzwi tylne podwójne otwierane 270 stopni (2633 zł), drzwi przesuwne lewe (2188 zł) |