Mercedes-AMG GLC 43 debiutuje w mocniejszym, odświeżonym wydaniu

GLC to popularny SUV Mercedesa, który niedawno został poddany faceliftingowi. Poza standardowymi odmianami zmiany objęły także sportową wersję AMG 43. Auto stało się nie tylko ładniejsze, ale i mocniejsze niż dotychczas.

GLC 43 AMG wygląda dość zachowawczo jak na auto osiągające setkę w mniej niż 5 sekund.
GLC 43 AMG wygląda dość zachowawczo jak na auto osiągające setkę w mniej niż 5 sekund.
Źródło zdjęć: © mat.prasowe
Aleksander Ruciński

18.07.2019 | aktual.: 28.03.2023 10:23

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Mercedes-AMG GLC 43 oferowany jest w dwóch wersjach nadwozia - jako standardowy SUV oraz odmiana coupé z nisko opadającą linią dachu. Różnią się one właściwie tylko tylną częścią nadwozia. Pod względem technicznym pozostają identyczne. Dzielą między sobą mocny trzylitrowy silnik oraz pneumatyczne, aktywne zawieszenie o zmiennej sile tłumienia.

Podwójnie doładowana, sześciocylindrowa jednostka generuje aż 390 KM mocy i 520 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Takie parametry w połączeniu ze standardowym napędem na cztery koła 4Matic oraz 9-biegową, dwusprzęgłową przekładnią owocują świetnymi osiągami. Pierwsza setka pojawia się na liczniku po zaledwie 4,7 s. Prędkość maksymalna została natomiast elektronicznie ograniczona do 250 km/h.

Inżynierowie AMG zadbali o sportowe doznania dostrajając podwozie i pracę napędu. Klienci będą mieli do wyboru trzy tryby jazdy zmieniające zachowanie pojazdu: Comfort, Sport i Sport+. W najbardziej ekstremalnych przypadkach, stosunek momentu obrotowego trafiającego na obie osie wyniesie 31:69. SUV Mercedesa powinien więc potrafić lekko zarzucić tyłem i dać sporo radości z prowadzenia.

Sportowe zacięcie nie oznacza jednak rezygnacji z komfortu. Aby się o tym przekonać, wystarczy zajrzeć do kabiny. Luksusowo wykończone wnętrze kusi połaciami skóry i alcantary, a także wstawkami z aluminium. Jak przystało na odmianę AMG, znajdziemy tu spłaszczoną kierownicę i aluminiowe pedały. Fotele są oczywiście kubełkowe.

GLC 43 po faceliftingu powinien cieszyć się równie dużym wzięciem co dotychczasowe wydanie. Kosmetyczne detale w postaci przeprojektowanych świateł czy nowych opcji kolorystycznych raczej na to nie wpłyną, ale większa moc już zdecydowanie tak. Ceny nowego GLC AMG poznamy w najbliższych miesiącach.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/45]
Komentarze (0)