Mazda ściąga inżynierów do teamu. Opracują silnik spalinowy z wirującym tłokiem

Jeśli miałbym wskazać markę idącą ostatnimi czasy najbardziej pod prąd, na podium na pewno znalazłaby się Mazda. Ogłoszono, że firma chce dalej rozwijać silniki Wankla, a w tym celu tworzy specjalny team składający się z 36 inżynierów.

Mazda Iconic SP Concept
Mazda Iconic SP Concept
Źródło zdjęć: © Autokult
Mateusz Lubczański

01.02.2024 | aktual.: 01.02.2024 18:40

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Japończycy albo są szaleni, albo mają naprawdę dobry plan: w ciągu kilku ostatnich lat opracowali silnik benzynowy spalający mieszankę paliwowo-powietrzną jak jednostka Diesla, wprowadzili na rynek wysokoprężny, sześciocylindrowy motor (który nieoficjalnie spełnia normy czystości spalin bez wtrysku mocznika), zdecydowali się na rozwijanie tylnonapędowej limuzyny, no i oczywiście dalej mają w ofercie kultowego roadstera. Teraz entuzjaści mają kolejny powód, by skupić swoją uwagę na Maździe.

Marka ogłosiła, że po ciepłym przyjęciu jej konceptu Iconic SP, zdecydowano się na ponowne powołanie grupy inżynierów, która pracowała nad jednostką Wankla. Choć ostatni raz tego typu silnik napędzał RX-8, ostatnimi czasy wirujący tłok znalazł sobie miejsce jako generator prądu w elektrycznej MX-30.

Taką też rolę – najprawdopodobniej – przyjmie produkcyjna wersja konceptu. Ten ma 365 KM, waży 1450 kg, a rozkład mas to idealne 50:50. Tyle tylko, że sami twórcy przyznali, że samochód został "nadmuchany", by wyglądał lepiej na scenie. W wydaniu produkcyjnym może być wielkości MX-5.

Co więcej, twórcy twierdzą, że silnik Wankla może pracować nie tylko na benzynie, ale może spalać też wodór czy biopaliwa. Jak sytuacja będzie wyglądać w wersji produkcyjnej? Tego nie wiadomo. Na pewno będzie ciekawie!

Komentarze (9)