Mandaty za driftowanie. Trzech 18‑latków srogo ukaranych
Nadejście zimy i opady śniegu zachęciły fanów driftu w Bytowie (woj. pomorskie) do kręcenia "bączków". Zapomnieli oni o tym, że takie treningi powinny odbywać się na zamkniętych placach i torach. "Popisy" 18-latków na placu Krofeya zakończyła policja.
14.12.2022 | aktual.: 14.12.2022 17:52
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Historia powtarza się niemal każdego roku. Po opadach śniegu w wielu polskich miastach nie brakuje amatorów driftu, którzy chcą wykorzystać zmniejszoną przyczepność parkingów i placów do potrenowania jazdy w uślizgu. Jest to jednak niezgodne z przepisami, bo najmniejszy błąd może narazić na szwank zdrowie i życie osób postronnych.
Mandaty za driftowanie. Trzech 18-latków srogo ukaranych
Policjanci z Bytowa aż trzykrotnie musieli interweniować względem nastoletnich kierowców, którzy postanowili wykorzystać plac Krofeya do kręcenia "bączków". Za kierownicą pojazdów siedzieli 18-latkowie, dopiero od niedawna posiadający prawo jazdy.
Funkcjonariusze z województwa pomorskiego ukarali młodych kierowców wysokimi mandatami, otrzymali oni także punkty karne. Jak podkreślili, celowe wprowadzanie samochodu w poślizg w miejscu publicznym stanowi niebezpieczeństwo dla osób postronnych, jak i pasażerów znajdujących się wewnątrz auta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mundurowi apelują do kierowców, by zachowali rozsądek i nie przeceniali swoich umiejętności za kierownicą. Podczas jazdy w uślizgu wystarczy najmniejszy błąd, aby stracić panowanie nad pojazdem i doprowadzić do tragedii.
O ile można chwalić ideę podnoszenia umiejętności za kierownicą, o tyle powinno się to robić na zamkniętym placu albo torze, pod okiem profesjonalnego instruktora. W tym aspekcie oferta wśród różnego rodzaju szkół staje się coraz bogatsza, a koszt kursu doszkalającego potrafi być niższy niż ewentualny mandat w razie policyjnej kontroli.