Maluch sprzedany na aukcji w USA. Cena i opis oferty zaskakują
Ten dzień musiał kiedyś nastąpić. Polski Fiat 126 trafił na aukcję w USA i został sprzedany za kwotę, która nie śniła się konstruktorom tego auta. Czy ten fakt okaże się przełomowy dla fantastów, którzy wystawiają Maluchy do sprzedania za kilkadziesiąt tysięcy złotych?
25.06.2017 | aktual.: 01.10.2022 20:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na łamach naszych serwisów często pojawiają się Maluchy w kontekście brawurowych cen w ogłoszeniach. Jednak te wszystkie próby windowania wartości średnio wpływają na proces przemiany niechcianego wozidła w pełnoprawnego klasyka. Jednak fakt, że Polski Fiat 126 pojawił się na prestiżowej aukcji w USA i został sprzedany za sporą sumę całkowicie może zmienić podejście do tego modelu.
Jaki jest Maluch wiedzą wszyscy. No może prawie wszyscy. Tym, którzy słabo go pamiętają i idealizują przypomnę, że jest on ciasny, niewygodny, wolny, nie ma żadnego wspomagania, a do drzwi i stacyjki są oddzielne kluczyki – to w erze dostępu bezkluczykowego prawdziwy przeżytek.
Polakom trudno zachować pewien dystans do tych samochodów. Jedni dbali o nie jak o własne dzieci, a inni cisnęli zardzewiałym gratem jak młody młody Stuhr w filmie „Fuks”. Ci pierwsi nie doświadczyli, jaki kapryśny może być fiacik, a ludzie z drugiej grupy oddawali go na złom, jak kończył im się drut, którym do tej pory go naprawiali.
Tak czy inaczej niebawem pęknie 18 lat od końca produkcji Malucha, więc znakomita większość z kilku milionów wyprodukowanych egzemplarzy przestało istnieć. Oczywiście przetrwało wiele egzemplarzy z każdego rocznika, a przez kilka dekad od początku produkcji samochody te zdążyły się rozprzestrzenić po całym świecie. Niektóre w ramach umów handlowych trafiły np. Na Kubę, a inne wyjechały razem z ekonomicznymi emigrantami. Polonia od czasu do czasu daje o sobie znać w różnych częściach świata pokazując wytwory polskiego przemysłu motoryzacyjnego na różnych imprezach. Ostatnio pokazywaliśmy paradę w Chicago, na której pojawiło się kilka Fiatów, Nysa, Polonez itp.
Najnowsze doniesienia dotyczące kariery Małego Fiata również dotarły do mnie z USA. Otóż jak się okazało, na prestiżowej aukcji Barrett Jackson sprzedano FSM 126 z 1987 roku. Z opisu auta wynika, że samochód został wyremontowany w Polsce, ma oryginalny silnik, niebieską karoserię i czarne wnętrze. To podstawowa wersja 650E, czyli nic specjalnego. Mam tu na myśli fakt, że w czasie produkcji występowało kilka specjalnych wersji, które różniły się np. kolorami nadwozia (specjalne wersje to np. RED, BLACK, BROWN, RED). Były także np. wersje inwalidzkie, a nawet kabriolety (w kooperacji z firmą Bosmal).
W opisie auta wystawionego na aukcję czytamy także, że samochód jest kompletny, daje spora frajdę z jazdy i ma swój unikatowy charakter. Dodatkowo samochód był promowany, jako spora ciekawostka, ponieważ przy samochodach amerykańskich ten wygląda jak zabawka.
Jeśli chodzi o cenę, to była ona dość wysoka. 5,5 tysiąca dolarów to sporo ponad 20 tysięcy złotych. Za samochód z 1987 roku to prawdziwy rekord, ponieważ w Polsce roczniki te nie są zbyt popularne. W naszym kraju cenniejsze są wcześniejsze modele z metalowymi zderzakami i kołami z szerokim rozstawem śrub.
Czy sukces na amerykańskiej aukcji wpłynie na krajowy rynek Maluchów? Myślę, że tak, ale w niewielkim stopniu. Pewne jest, że auta nie już nigdy nie będą tańsze, ale nie ma co liczyć na skokowy wzrost cen. Dodatkowo w USA na pewno jest więcej ludzi, którzy są w stanie wydać 5 i więcej tysięcy dolarów na motoryzacyjną ciekawostkę wyprodukowaną w Fabryce Samochodów Małolitrażowych. Polscy Blejkowie Karingtonowie wolą kupować Porsche, Ferrari, Jaguary i Mustangi.