Lusterko wsteczne nie jest dobrym miejscem na maseczkę. I nie chodzi tu o przepisy

Wożenie maseczki w samochodzie stało się dla niektórych osób standardem, jednak wielu trzyma ją zawieszoną na lusterku wstecznym. W związku z wprowadzeniem żółtej strefy w całej Polsce, wkrótce takich zachowań będzie można zaobserwować znacznie więcej. Nie jest to najlepszy pomysł i wcale nie chodzi tu o dodatkowe roznoszenie wirusów czy przepisy.

Maseczka na lusterku wstecznym? To zdecydowanie zły pomysł
Maseczka na lusterku wstecznym? To zdecydowanie zły pomysł
Źródło zdjęć: © fot. Filip Buliński
Filip Buliński

09.10.2020 | aktual.: 16.03.2023 16:05

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Do tej pory kierowcy tylko w niektórych przypadkach musieli pamiętać, by wozić maseczkę w samochodzie. Teraz się to zmieni, ponieważ od soboty, 10 października, w całej Polsce zostanie wprowadzona żółta strefa, co oznacza obowiązek zasłaniania ust i nosa nie tylko w zamkniętych pomieszczeniach, ale także w przestrzeni publicznej. Kierowcy będą więc zobowiązani do zakrycia twarzy od razu po opuszczeniu pojazdu np. podczas tankowania na stacji czy nawet postoju na parkingu.

Aby nie narazić się na ewentualne nieprzyjemności, lepiej więc cały czas wozić maseczkę w samochodzie. Wiele osób już wcześniej decydowało się na taki krok (w tym m.in. ja), jednak niektórzy wieszali je na lusterku wstecznym. A to błąd! Co prawda nie narażamy się tym samym na mandat (chociaż np. w stanie Illinois w USA - już tak), ale chodzi o zwykły rozsądek. Sprowadzamy bowiem potencjalnie zagrożenie na siebie i innych uczestników ruchu.

W przeciwieństwie do małych, cienkich i często wysoko wiszących choinek zapachowych, maseczki dosyć skutecznie zasłaniają nam widoczność przez przednią szybę. Nietrudno się domyślić, że szczególnie na przejściach dla pieszych "za nią" może "schować się" rowerzysta, pieszy lub dziecko. O ewentualnych dalszych skutkach wolę nie wspominać. Poza tym podczas zakrętu może przechylić się tak, że zasłoni nam ewentualne utrudnienia na drodze, znajdujące się za winklem.

Niektórzy mogą się jeszcze zastanawiać, czy wisząca na lusterku wstecznym maseczka nie sprawi, że wirusy będą się łatwiej rozprzestrzeniały. Zapytałem w tej sprawie eksperta:

  • Nie sądzę, by maseczka wisząca na lusterku wstecznym miała jakikolwiek wpływ na dodatkowe roznoszenie koronawirusa – mówi w rozmowie z Autokult.pl wirusolog dr Tomasz Dzieciątkowski. - Dla mnie sam pomysł trzymania maseczki na lusterku jest co najmniej dziwny, ale nie z uwagi na roznoszenie wirusów, ale ze względu bezpieczeństwa w trakcie jazdy - dodaje.

Gdzie więc najlepiej trzymać maseczkę? Miejsc jest sporo: od kieszeni w drzwiach, przez schowek przed pasażerem, aż po schowek w tunelu środkowym lub podłokietniku, jeśli takowy posiadamy. Jednocześnie przy jej wyciąganiu i chowaniu należy pamiętać, by nie dotykać jej zewnętrznej części.

Komentarze (1)