Lubisz sobie pojeździć bez celu? W Niemczech dostaniesz mandat
Jeżeli niemiecki funkcjonariusz policji zdecyduje się na zatrzymanie twojego pojazdu, a ty nie będziesz w stanie przekonująco uzasadnić, dlaczego bez celu przemieszczasz się samochodem tam i z powrotem, możesz zostać ukarany grzywną w wysokości 100 euro. Dodatkowo, jeżeli policjant uzna, że podczas jazdy generujesz hałas przekraczający niezbędny poziom, możesz zostać obciążony dodatkową karą w wysokości 80 euro.
13.11.2023 20:49
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Policja w Niemczech podjęła decyzję o rozpoczęciu walki z tzw. "pozerami samochodowymi". Są to zazwyczaj młodzi kierowcy, którzy pragną zwrócić na siebie uwagę za pomocą swoich sportowych samochodów. Niestety, przez "zwrócenie na siebie uwagę" rozumieją bezcelowe przemieszczanie się po centrum miast, często z głośnym i ryczącym wydechem. Chcą cieszyć się swoimi pojazdami i przyciągać uwagę, ale robią to kosztem spokoju mieszkańców, osób spacerujących czy gości ogródków restauracyjnych, którzy nie podzielają ich fascynacji głośnymi, strzelającymi wydechami.
Prawo niemieckie określa takie zachowanie jako wykroczenie. "Bezcelowe przemieszczanie się tam i z powrotem w obszarze zabudowanym jest zabronione, jeżeli jest to uciążliwe dla innych" (30. paragraf Straßenverkehrsordnung – StVO). Nie jest jednak dokładnie określone, ile razy należy pokonać ten sam odcinek drogi, aby zasłużyć na mandat – to zależy od uznania policjanta. Jeżeli zatrzyma kierowcę do kontroli i ten nie będzie w stanie wyjaśnić, dlaczego kilkukrotnie pokonywał tę samą trasę w krótkich odstępach czasu, zostanie ukarany mandatem w wysokości 100 euro.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dodatkowo, w takiej sytuacji kierowca może zostać ukarany grzywną w wysokości 80 euro, jeżeli w obszarze zabudowanym generuje swoją jazdą więcej hałasu, niż jest to niezbędne do przemieszczania się – na przykład jedzie na niskim biegu, powodując wycie silnika, redukuje biegi w taki sposób, że silnik nagle jest wprowadzany na wysokie obroty, czy też zrobi przegazówkę, stojąc na światłach. W tym przypadku nie ma znaczenia, czy podróżował z celem, czy bez celu.
Specjalne jednostki Policji w dużych niemieckich miastach są szczególnie wyczulone na ryk silników. Patrolują ulice w nieoznakowanych radiowozach, zatrzymują do rutynowych kontroli sportowe czy modyfikowane samochody i sprawdzają sonometrem głośność wydechów. Za korzystanie z układu wydechowego przekraczającego normy hałasu można nawet stracić dowód rejestracyjny – i to nawet jeśli modyfikacja została wpisana w dokumenty auta.
Zobacz także
Należy pamiętać o tych przepisach, zwłaszcza gdy odwiedzamy naszych zachodnich sąsiadów. W okresie letnim policja otrzymuje więcej zgłoszeń o hałasujących "pozerach" i bardziej restrykcyjnie postępuje z takimi kierowcami. Chociaż Niemcy są znanym krajem miłośników motoryzacji, posiadają świetne drogi i na wielu autostradach wciąż pozwalają poruszać się bez limitu prędkości, to co najmniej tak samo kultywują kulturę ciszy i dbają o spokój swoich obywateli.