Las Vegas w samochodzie? - proszę bardzo!
Z takiego właśnie założenia wyszedł Chrysler. Po co jeździć do stolicy hazardu, skoro równie dobrze można się zabawić na pokładzie własnego van'a? Chrysler Town & Country Black Jack, bo taką właśnie nazwę obrano dla tego modelu, jak sam tytuł wskazuje centralizuje się wokół Blackjacka. Dla totalnie zielonych 'w te klocki' informuję, że jest to gra karciana w której zadaniem gracza jest pokonanie krupiera, poprzez uzyskanie w kartach sumy 21 punktów, lecz nie wyższej.
28.10.2007 | aktual.: 02.10.2022 13:50
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Z takiego właśnie założenia wyszedł Chrysler. Po co jeździć do stolicy hazardu, skoro równie dobrze można się zabawić na pokładzie własnego van'a? Chrysler Town & Country Black Jack, bo taką właśnie nazwę obrano dla tego modelu, jak sam tytuł wskazuje centralizuje się wokół Blackjacka. Dla totalnie zielonych 'w te klocki' informuję, że jest to gra karciana w której zadaniem gracza jest pokonanie krupiera, poprzez uzyskanie w kartach sumy 21 punktów, lecz nie wyższej.
Jak twierdzi firma, auto zostało wystylizowane na wnętrze luksusowego hotelu rodem z Las Vegas. Cóż, niestety, ale nigdy w życiu nie udało mi się przebywać w takowym, lecz podobno daleko mu do niego. W środku wszystko zostało ładnie podświetlone światłami LED, zamontowano podwójny, panoramiczny dach, oraz oczywiście do tego wszystkiego nie zapomniano o wysokiej klasy sprzęcie hi-fi. Nie będę się zbytnio rozpisywał na temat nagłośnienia, ale uwierzcie, że na pewno dostarczy ono odpowiednich wrażeń.
Na uwagę natomiast zasługuje wielki, 37 calowy ekran LCD, zamontowany na tyle (w aucie są również dwa mniejsze - 7 calowe), który połączony jest z kamerami. W związku z tym niestety musimy zapomnieć o jakichkolwiek oszustwach karcianych. Cóż, niczym w prawdziwym kasynie z Las Vegas...