Łańcuch wbudowany w oponę. Nowe rozwiązanie Hyundaia na ostrą zimę
Zakładanie łańcuchów na koła bez wychodzenia z auta? Hyundai chce to zapewnić z pomocą swojej nowej technologii. Nie jest to może łańcuch z prawdziwego zdarzenia, lecz opatentowany system zachowuje się dokładnie tak samo.
11.12.2023 18:06
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Chociaż długie, trudne zimy nie są w naszym regionie aż tak częste, w regionach górskich śnieg nadal może znacznie utrudniać poruszanie się po drogach. Na wielu odcinkach możemy wciąż znaleźć znaki nakazujące nałożenie łańcuchów na co najmniej dwóch kołach napędowych pojazdu, gdy droga jest zaśnieżona.
Oczywiście zakładanie łańcuchów na opony wiąże się z koniecznością zatrzymania się, wyjścia na mróz i założenia wspomnianego zabezpieczenia - dopiero wtedy możemy ruszyć w dalszą drogę. Czy jednak można ten proces uprościć? Hyundai pokazuje, że tak. Ich nowy prototyp może być niezwykle wygodną alternatywą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Koreański koncern pokazał bowiem materiał, na którym przedstawia swój paten na łańcuch... wbudowany w oponę. Zabezpieczenie może zostać uruchomione z poziomu fotelu kierowcy i bez wysiadania z auta jesteśmy w stanie jechać z łańcuchami, a raczej z systemem, który posiada taką samą funkcjonalność. Jak jednak ta specjalna opona Hyundaia tak właściwie działa?
Zobacz także
Kierowca wysyła do opony sygnał elektryczny po wybraniu odpowiedniej opcji z modułu inforozrywki. Gdy w obwodzie popłynie prąd, wysuwa się specjalny stop z pamięcią wysuwa się z luki w oponie. System wielu takich elementów, które przybierają kształt litery J, ma zachowywać się dokładnie tak samo, jak łańcuch założony na opony.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Hyundai Motor and Kia Unveil Snow Chain-Integrated Tire Technology Using Shape Memory Alloy
Ciekawostką jest fakt, że taka opona może chcąc nie chcąc sygnalizować nam, kiedy jest mocno zużyta. W momencie, gdy wysuwające się elementy zaczęłyby się cały czas stykać z asfaltem, byłby to znak, że bieżnik jest za mocno zużyty i konieczny jest zakup nowego kompletu.
Jak podaje "Motor1", Hyundai złożył wspomniany patent w domowej Korei Południowej, a także Stanach Zjednoczonych i przekonuje, że jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, chce on wprowadzić to ogumienie do masowej produkcji. Cena takiej technologii mogłaby na początku zwalać co prawda z nóg, lecz z pewnością znalazłyby się osoby, które chciałyby takim oponom dać szansę.