Lamborghini urus przejęte przez straż graniczną. Samochód warty jest 1,4 mln zł
Polscy pogranicznicy przeszkodzili w wywozie zarejestrowanego w Szwajcarii lamborhbini urusa. Potężny SUV jest najdroższym samochodem, jaki kiedykolwiek przejęła straż graniczna.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Przyciągający spojrzenia samochód zwrócił uwagę funkcjonariuszy straży granicznej na przejściu w Dorohusku. Szybko okazało się, że zarejestrowana w Szwajcarii maszyna jest poszukiwana. Lamborghini zostało udostępnione 37-letniemu Ukraińcowi przez firmę zajmującą się wynajmem samochodów. Umowa zakazywała jednak wyjeżdżanie pojazdem poza teren Unii Europejskiej.
- Zostaliśmy poproszeni przez szwajcarską firmę, na którą zarejestrowany jest samochód, o jego zatrzymanie. Kierujący nim mężczyzna został przesłuchany w charakterze świadka i zwolniony. Samochód został zabezpieczony. Nie jest uszkodzony - informuje por. Dariusz Sienicki, rzecznik prasowy Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej.
Spektakularny Urus jest sukcesem Lamborghini. To właśnie temu modelowi włoska firma zawdzięcza 51-proc. wzrost sprzedaży w 2018 r. Potężny SUV w ciągu 12 miesięcy znalazł na całym świecie 1761 nabywców. Jak na samochód kosztujący przynajmniej 170 tys. euro, to imponujący wynik.
Pod maską Urusa pracuje 4-litrowym silnik V8 z dwoma turbosprężarkami. Generuje on 650 KM mocy i 850 Nm momentu obrotowego. Dzięki tym parametrom ogromny SUV, mierzący ponad 5,1 m długości, rozpędza się od 0 do 100 km/h w zaledwie 3,6 s. Prędkość maksymalna to oszałamiające 305 km/h, co czyni Urusa jednym z najszybszych SUV-ów na rynku.
Technicznie auto jest spokrewnione z takimi modelami jak Bentley Bentayga, Porsche Cayenne czy Audi Q7. Włosi przygotowali jednak coś specjalnego dla swoich klientów i jest to sześć trybów jazdy: Strada, Corsa, Nave, Terra i Sabbia. Według zapewnień producenta sprawiają, że urus pojedzie szybko nie tylko na torze, ale także w trudniejszym terenie.