Lamborghini Diablo Eccentrica. Profanacja czy dzieło sztuki?
Kultowe Diablo na miarę naszych czasów doczeka się 19 egzemplarzy. Każdy ma kosztować 1,3 mln dolarów plus dawcę w postaci oryginału.
07.07.2023 | aktual.: 08.07.2023 07:43
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Lamborghini obchodzi w tym roku swoje 60. urodziny. To dobra okazja do wypuszczenia nie tylko specjalnych, autorskich projektów marki, ale i indywidualnych interpretacji, takich jak ta przedstawiona na zdjęciu.
To Diablo Eccentrica - restomod powołany do życia za sprawą Emanuela Colombiniego - meblowego magnata i amatorskiego kierowcy wyścigowego startującego w pucharze Lamborghini Super Trofeo.
Colombini postanowił przerodzić swą miłość do marki w imponujące dzieło. Tak powstało klasyczne Diablo dostosowane do wymagań współczesnych kierowców. Budowa restomoda rozpoczęła się od bazy w postaci oryginalnego Diablo. Auto rozebrano do pierwszej śrubki i ulepszono na wielu polach.
Inspiracją była przede wszystkim wyścigowa wersja GTR, do której nawiązują masywne panele nadwozia. Większość elementów wykonano z włókna węglowego i tytanu, dzięki czemu auto jest lżejsze i sztywniejsze od oryginału. Są tu też lekkie, 19-calowe felgi ubrane w opony Pirelli P Zero.
Pod maską znajdziemy oczywiście 5,7-litrowe V12, które zyskało nowe zawory i wałki rozrządu, co pozwoliło podnieść moc do 550 KM i maksymalny moment obrotowy do 600 Nm. Na pokładzie jest też układ wydechowy Capristo zapewniający bardziej rasowe brzmienie. Tak zmodyfikowane Diablo osiąga setkę w 3,5 sekundy i rozpędza się do 335 km/h, co jest absolutnie współczesnym wynikiem.
Colombini ma w planach 19 sztuk. Każda będzie absolutnie wyjątkowa dzięki możliwościom pełnej personalizacji. Niestety nie jest to tania zabawa. Projekt wyceniono na 1,3 mln dolarów. Do tego trzeba dorzucić samo auto w postaci oryginalnego Diablo.