KTM X-Bow Dallara
Rok temu austriacka firma, głównie znana z produkcji motocykli, zaprezentowała koncepcyjny wóz X-Bow. Dokładnie 12 miesięcy po tej premierze firma wreszcie zdecydowała się zaprezentować wersję produkcyjną, po którą już się zgłosiło 2000 chętnych. O co w tym wszystkim chodzi? No cóż, być może tak jak w przypadku Atoma o wiatr we włosach i muchy w zębach?
06.03.2008 | aktual.: 02.10.2022 14:15
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Rok temu austriacka firma, głównie znana z produkcji motocykli, zaprezentowała koncepcyjny wóz X-Bow. Dokładnie 12 miesięcy po tej premierze firma wreszcie zdecydowała się zaprezentować wersję produkcyjną, po którą już się zgłosiło 2000 chętnych. O co w tym wszystkim chodzi? No cóż, być może tak jak w przypadku Atoma o wiatr we włosach i muchy w zębach?
Jeśli chodzi o zmiany, to można powiedzieć, że praktycznie ich nie ma w stosunku do pierwowzoru. X-Bow ma być napędzany silnikiem TFSI od Audi, dysponującym mocą 220KM. Ma on być umiejscowiony na tyle pojazdu i jednym z jego głównych zadań jest zapewnienie przyspieszenia do 100km/h w ciągu 3,9 sekundy. To nieco wolniej niż w przypadku wspominanego Atoma (tym bardziej, że Atom otrzyma niedługo nowy, mocniejszy silnik). Edycja Dallara będzie liczyła jedynie 100 sztuk, o czym już informowałem.
Źródło: autoblog