Mieszkańcy sami informują o lokalnych piratach drogowych. Wystarczy kilka kliknięć
Zwierzyn, początek września, godzina 19. Kierowca osobowego opla pędzi 115 km/h w terenie zabudowanym. Zostaje zatrzymany przez patrol, który doskonale wiedział, gdzie wyczekiwać na piratów drogowych. To dzięki Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
42-latek zasiadający za kierownicą został ukarany nie tylko 500-złotowym mandatem, ale zostało mu też odebrane prawo jazdy na trzy miesiące. Wybór miejsca na kontrolę nie był podyktowany przypadkiem. Policjanci otrzymują dane od anonimowych użytkowników Mapy Zagrożeń. W tym regionie w powiecie strzelecko-drezdeneckim najczęściej zgłaszano przekroczenie prędkości i nieprawidłowe parkowanie.
Mapa funkcjonuje od dwóch lat i obejmuje całą Polskę. Wystarczy wejść na stronę, wybrać miejsce, które wymaga szczególnej uwagi funkcjonariuszy, zaznaczyć rodzaj zagrożenia i gotowe. Ma być platformą, dzięki której policja sprawniej reaguje na niebezpieczne zdarzenia. Najwyraźniej działa, bo służby chętnie chwalą się kolejnymi zatrzymaniami.
Tylko w 2019 roku w powiecie olkuskim informowano o 93 przypadkach niewłaściwego parkowania, wskazano 75 miejsc gdzie przekraczana jest prędkość, odnotowano 10 przypadków zniszczonej infrastruktury. W samym tylko Sopocie w ciągu pół roku przyjęto 200 zgłoszeń, z czego ponad połowa się potwierdziła. W okolicach Częstochowy w ciągu kilku dni trzech kierowców straciło prawo jazdy – a to tylko podczas weryfikacji punktów zaznaczonych przez mieszkańców.
Ale nie tylko Krajowa Mapa Zagrożeń Bezpieczeństwa przypadła Polakom do gustu. Policja informuje, że dostaje coraz więcej materiałów filmowych na swoje skrzynki pocztowe.
- Sprawdzałem sytuację w kilku garnizonach i jeśli dotychczasowa tendencja się utrzyma, to spodziewam się, że na koniec 2019 roku do funkcjonariuszy w całym kraju spłynie około 30 tys. zawiadomień na skrzynki e-mailowe "Stop agresji drogowej" - informował podinsp. Radosław Kobryś z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji.
Piętnowanie złych zachowań i świadomość nieuchronności kary – to przyświeca nie tylko donoszącym, ale i twórcom aplikacji Sygnalista.
To program na telefony komórkowe (Android i iOS), dzięki któremu możemy zgłosić zdarzenie drogowe czy nieprawidłowe parkowanie. Zgłoszenia nie dotyczą wyłącznie kierowców – sygnalizować możemy też o smogu czy mowie nienawiści.
Aplikacja przez 90 dni pozostaje darmowa, a po upłynięciu tego czasu niektóre funkcje stają się płatne. Rosnąca popularność policyjnych skrzynek i Mapy Zagrożeń wskazuje, że taka aplikacja może cieszyć się sporym zainteresowaniem.