Klienci wzywają policję. Emocje na stacjach sięgają zenitu
Tankowanie paliwa na zapas, do kanistrów i innych zbiorników znów stało się modne, choć ta moda utrzymuje się tylko u klientów Orlenu. Na innych stacjach nie ma kolejek, braku paliwa czy klientów podjeżdżających z mauserami. Zanim jednak zatankujesz na zapas, zobacz, czy zgadzają się liczby. Niektórzy wzywają policję i można mieć przez to kłopoty.
06.10.2023 | aktual.: 06.10.2023 15:25
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
O tankowaniu paliwa do innych zbiorników niż fabryczny samochodu pisaliśmy już na początku tygodnia. Generalnie limity są takie:
- Osoby prywatne – do 240 litrów paliwa (do 60 l na pojemnik),
- Rolnicy i przedsiębiorcy — do 1000 litrów oleju napędowego (do 450 l na pojemnik),
- Rolnicy i przedsiębiorcy — do 333 litrów benzyny
Zobacz także
Warto przy tym zwrócić uwagę na limity jednostkowe. Na przykład, tankowanie do mausera o pojemności 1000 litrów jest dopuszczalne pod warunkiem, że tankujemy go mniej niż do połowy, czyli maksymalnie 450 litrów. Zatem zatankowanie 1000 litrów paliwa zgodnie z prawem wymaga przynajmniej dwóch mauserów o pojemności 1000 litrów i dodatkowego zbiornika 100-litrowego. Druga sprawa — na przyczepie nie można przewozić więcej niż 500 litrów paliwa łącznie.
Policja może sprawdzić nie tylko litraż
Zdarzają się sytuacje, że na stacje paliw wzywana jest policja przez osoby postronne. Pracownicy stacji generalnie tego nie robią. Mogą sprawdzić atest zbiornika i wezwą policję ewentualnie wtedy, kiedy klient nie będzie chciał współpracować.
Policja może w takiej sytuacji sprawdzić nie tylko atest czy litraż zatankowanego paliwa. Jeśli na pojeździe znajduje się mauser, to potencjalnie zatankowany do pełna może ważyć nawet ponad tonę. Samo zatankowanie takiego zbiornika do pełna jest niedopuszczalne.
Jakkolwiek zatankowane zbiorniki przy limicie 1000 litrów to około tona obciążenia na pojazd plus inne rzeczy, jakie się na nim znajdują. A nie każdy, nawet dostawczy samochód, może mieć takie obciążenie. Jeśli podejrzenia funkcjonariusza policji wzbudzi nie litraż, a obciążenie, może wezwać na miejsce inspektorów ITD. Oni już zajmą się litrażem, tonażem i atestami zbiorników. Choć generalnie mauser atest powinien mieć, bo jest przeznaczony do takich substancji.
Problem może dotyczyć też paliwa w samochodzie osobowym. 240 litrów to co prawda skromne 240 kg obciążenia, ale jeśli dołożyć do tego pasażerów i inne przedmioty w pojeździe, może się okazać, że auto jest poza limitem. Warto też zwrócić uwagę na dopuszczalną ładowność przyczepy, jeśli chcemy położyć na nią 500 litrów paliwa.