Jedziesz na wakacje? Nie wszystko musisz mieć, większość można wynająć
Wyjeżdżając na wakacje własnym autem warto skompletować sprzęt, który może się przydać w każdej sytuacji. Niekiedy jednak zakup takich gadżetów przerasta nasze możliwości finansowe, a i wydatek trudno uzasadnić, jeśli mamy z niego korzystać raz w roku. Rozwiązanie? Wynajem. Co się opłaca, a co nie?
05.07.2023 | aktual.: 07.07.2023 08:45
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wyposażenie samochodu – box dachowy, platforma na rowery, a może przyczepka?
Zakup boxu dachowego to wydatek od kilkuset do nawet 1000 zł. Do tego trzeba dołożyć belki do jego montażu - są tańsze, ale kosztują od ok. 200 do 500 zł. Zamiast tego, taniej jest kupić same belki, a box wypożyczyć, jeśli macie zamiar użytkować go tylko okazjonalnie. Zwłaszcza, kiedy nie macie gdzie go trzymać, a zajmuje naprawdę sporo przestrzeni.
Wynajęcie markowego boxu kosztuje od ok. 25 do 30 zł za dobę. Licząc np. tygodniowy wyjazd, za siedem zapłacimy 175-210 zł. To czterokrotnie mniej niż zakup boxu. Do tego można wynająć uchwyt na rower, montowany obok, w podobnej cenie 20-25 zł. Choć tu sens ekonomiczny jest już wątpliwy, bo wynajęcie na tydzień kosztuje już prawie tyle, co zakup.
Inną opcją, nierzadko wygodniejszą, jest platforma rowerowa na hak, jeśli takowy posiadamy. Zakup to wydatek od ok. 600 do 1500 zł. Wynajem to 25-30 zł za dobę, więc okazjonalnie opłaca się wynająć.
Zobacz także
Osoby, które chcą zabrać rowery, inne sprzęty i jeszcze do tego dużo bagaży, w ostateczności mogą zdecydować się na przyczepkę. Zakup najprostszej przyczepki jednoosiowej jest drogi, bo to ok. 2500-3000 zł plus koszty związane z OC i rejestracją. Wynajem kosztuje ok. 40-50 zł za dobę. Przy wyjeździe 7-dniowym zapłacimy więc ok. 10 razy mniej niż za zakup. Ale jeśli mamy gdzie ją trzymać i chętnie skorzystamy również w innych sytuacjach, to zakup nie jest wcale takim złym pomysłem. Tym bardziej, że przyczepki prawie nie tracą na wartości.
A może bardziej kempingowo?
Dla osób, które cenią sobie mieszkanie na łonie natury i podróżowanie w oderwaniu od hoteli, też jest trochę sprzętu do wynajęcia na rynku. Zacznijmy od przyczepy kempingowej, której kompletnie nie opłaca się kupować, jeśli nie używamy jej kilka razy w roku lub przez długi okres. Zakup to wydatek od kilkunastu tysięcy złotych za niewielką starą przyczepę, nierzadko do pewnych napraw, do kilkudziesięciu tysięcy złotych za nową, też niedużą. Większe luksusowe przyczepy kosztują od kilkudziesięciu (używane) do ponad 100 tys. zł za nowe. Choć są takie za 200 i 300 tys. zł.
Tymczasem wynajem przyczepy średniej wielkości to koszt rzędu 250-300 zł za dobę. Większe i lepiej wyposażone mogą kosztować od 300 do 400 zł za dobę. Przy 7-dniowym wyjeździe zapłacimy ok. 2000 zł, ale to i tak sporo mniej niż za zakup czy choćby za wynajęcie pokoju w agroturystyce. Dodatkowym wydatkiem jest kaucja, która w przypadku takiego sprzętu może wynieść do 1000 zł, choć są firmy, które biorą ok. 2000 zł kaucji.
Coraz popularniejszym rozwiązaniem, zwłaszcza w turystyce offroadowej, staje się przyczepa wyprawowa. To nieco inna forma, ale zadanie jej jest podobne. Otóż w typowym namiocie dachowym zmieszczą się zazwyczaj 2-3 osoby, a trudno na aucie zamontować dwa namioty. Na przyczepach wyprawowych zwykle taki namiot jest, co daje kolejne 2-3 miejsca.
Niektóre przyczepki mają też przestrzeń do spania wewnątrz, ale za to mniej pozostałych funkcji. Nic też nie stoi na przeszkodzie, by połączyć obie funkcje, czyli część osób może spać w przyczepie, a część w namiocie zamontowanym na niej.
Przyczepa wyprawowa ma także wiele funkcji znanych z przyczep kempingowych, np. prysznic, kuchnię, schowki na rzeczy, pojemniki na wodę, w tym jej ogrzewanie, dodatkowe sprzęty i akcesoria turystyczne. Choć rozmiary przyczepy wyprawowej są znacznie mniejsze niż kempingowej, to nierzadko wyposażenie jest lepsze.
Dodatkowym atutem przyczepy wyprawowej jest dopuszczalna masa całkowita do 750 kg oraz większe koła i zawieszenie z wyższej półki, co zapewnia takiej konstrukcji o wiele lepszą stabilność, tak na drodze utwardzonej, jak i na drogach szutrowych.
Wynajem przyczepy wyprawowej nie różni się znacząco od wynajmu przyczepy kempingowej (ok. 250-300 zł za dobę), ale przeznaczenie jest zupełnie inne, więc trudno to porównywać.
Zdecydowanie tańszą opcją niż wynajem przyczepy jest wynajem namiotu dachowego. Ceny namiotów wahają się z reguły pomiędzy 5 a 10 tys. zł, w zależności od marki i jakości produktu. Są i namioty za 15-20 tys. zł. Tymczasem wynajęcie dobrej klasy namiotu to koszt rzędu 100-150 zł za dobę. Zatem użytkując go przez tydzień, zapłacimy ok. 700-1000 zł.
To też może się przydać
Z akcesoriów samochodowych, które mogą się przydać w czasie wakacyjnego wyjazdu można wymienić jeszcze lodówkę turystyczną. Świetne rozwiązanie, które oferuje kilka firm w Polsce w kontekście wynajmu, bo jest to stosunkowo drogi sprzęt. Dobrej klasy lodówka zasilana prądem stałym lub przemiennym (do wyboru) o pojemności ok. 30-40 litrów to wydatek rzędu 1000-1400 zł. Tymczasem wynajem kosztuje 15-30 zł, co daje kwotę 100-200 zł na tydzień.
Nie należy jednak mylić lodówki turystycznej, samochodowej, z lodówką kempingową, która pełni raczej funkcję termosu i nie wymaga zasilania, ale przez to krócej trzyma temperaturę. Jest chłodzona zazwyczaj żelem, który trzeba zamrozić i nie da się regulować temperatury. I takie lodówki można wynająć w cenie ok. 10 zł za dobę, ale równie dobrze można kupić za ok. 150-250 zł.
Jeśli nie macie namiotu dachowego i ogólnie pomysłu na spanie poza hotelami, możecie też skorzystać z materaca do samochodu. Nie jest to co prawda droga rzecz, ok. 250-300 zł, ale wynajęcie też kosztuje "grosze", bo ok. 10 zł za dobę.