Jednak bez diesla. Audi pochwaliło się nowym S8
Najnowsza odsłona topowej limuzyny z Ingolstadt nareszcie doczekała się swojej sportowej odmiany. Co ciekawe, Audi S8 w przeciwieństwie do swoich mniejszych braci spod znaku "S" nie jest napędzane mocnym dieslem. Niemcy zdecydowali się na klasyczne, benzynowe V8 z podwójnym doładowaniem.
02.07.2019 | aktual.: 28.03.2023 10:32
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Dokładniej mówiąc, pod maską nowego S8 drzemie 4-litrowa jednostka, która generuje aż 570 KM mocy oraz 800 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Całość sparowano z napędem na cztery koła oraz dyferencjałem o ograniczonym uślizgu. Zgodnie z najnowszą modą, na pokładzie znajdziemy też 48-woltową instalację elektryczną i system tzw. "miękkiej hybrydy".
Póki co Audi nie pochwaliło się jeszcze oficjalnymi osiągami swojej sportowej limuzyny, choć możemy być pewni, że auto będzie bardzo szybkie. Warto wspomnieć, że już zwykła 340-konna wersja 55 TSI osiąga setkę w zaledwie 5.6 sekundy. Tu może być tylko lepiej. Choć S8 jest naprawdę dużym samochodem, powinno prowadzić się zaskakująco łatwo.
Inżynierowie zadbali o system 4 kół skrętnych poprawiających zwrotność przy niskich prędkościach oraz stabilność podczas szybkiej jazdy. Chętni mogą też zdecydować się na typowo sportowe dodatki takie jak chociażby zestaw ceramicznych hamulców. Podwozie oparte na aktywnym zawieszeniu zostało natomiast usztywnione, co w połączeniu z mniejszym prześwitem uczyni S8 bardziej bezpośrednim w prowadzeniu.
Co ważne, mimo mocnego napędu i ostrzejszych nastawów, S8 nadal pozostaje elegancką i komfortową limuzyną. Styliści nie przesadzili z ozdobnikami. Nadwozie różni się od standardowych wydań zaledwie kilkoma detalami takimi jak delikatne dokładki zderzaków, większe koła, czy podwójne końcówki wydechu. Trudno jednak mówić o agresywnym, czy prowokacyjnym wyglądzie.
W kabinie natomiast zamontowano fotele o lepszym trzymaniu bocznym, wykończone diamentowymi przeszyciami. Kokpit zdobią z kolei wstawki z włókna węglowego i aluminium jak przystało na sportową wersję. Ostry odpowiednik A8 będzie prawdopodobnie gwiazdą wrześniowego salonu we Frankfurcie. Ceny poznamy zapewne bliżej oficjalnej premiery.