Jechał z naczepą pełną skrzynek po piwie. Wydmuchał ponad pół promila

Piwo na pace i piwo w brzuchu - tak w skrócie można podsumować niedawny wyczyn kierowcy zatrzymanego w Sieradzu przez łódzkich inspektorów transportu drogowego. To była rutynowa kontrola, która przyniosła nieoczekiwane rezultaty.

Kierowca ciężarówki ledwie wyjechał w trasę i wpadł w ręce inspektorów
Kierowca ciężarówki ledwie wyjechał w trasę i wpadł w ręce inspektorów
Źródło zdjęć: © fot. GITD
Aleksander Ruciński

21.11.2021 | aktual.: 14.03.2023 14:19

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Inspekcja Transportu Drogowego z Łodzi zatrzymała do kontroli ciężarówkę z naczepą. Z analizy czasu pracy kierowcy wynikało, że zaledwie 9 minut wcześniej zakończył on swój dobowy odpoczynek i wyruszył w trasę.

Jechał do Jaworzna, prosto z hurtowni alkoholi. Ładunek składał się niemal wyłącznie z pustych skrzynek po piwie. Wątpliwe, by kierowca opróżnił je wszystkie. Z pewnością jednak wypił za dużo, gdyż alkomat wskazał ponad pół promila.

Mężczyzna, który podczas kontroli zachowywał się bardzo nerwowo przyznał, że "wypił tylko dwa piwa". O dwa za dużo. Teraz grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 2 i najpewniej zakaz wykonywania zawodu.

Źródło artykułu:WP Autokult
polskaprawo i przepisypolicja
Komentarze (5)