Jazda na mokro: bezpiecznie motocyklem w deszczu

Czasami jazda motocyklem w czasie deszczu jest nieunikniona. Oczywiście, nie należy ona do najprzyjemniejszych, zwłaszcza jeśli nie mamy ze sobą kombinezonu przeciwdeszczowego. Zwykle przecież nie możemy przewidzieć, jaka aura będzie później. Oprócz odpowiedniej odzieży chroniącej przed przemakaniem bardzo ważna jest też wiedza związana z bezpieczną jazdą w deszczowych warunkach.

Jazda na mokro: bezpiecznie motocyklem w deszczu
Dominika D.

14.04.2014 | aktual.: 08.10.2022 09:29

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Każdy motocyklista z pewnością nieraz doświadczył uślizgu koła na mokrej nawierzchni. Takie sytuacje sprawiają, że niektórzy kierowcy mogą poczuć się niepewnie. Należy jednak pamiętać, że nie sam deszcz sprawia, że motocykl traci przyczepność. Znaczenie mają również substancje, które pozostawiają po sobie przejeżdżające pojazdy, np. olej silnikowy, smar czy płyn do spryskiwaczy. Do tego dochodzą śmieci wyrzucane przez kierowców, takie jak niedopałki papierosów czy papierki po słodyczach.

Te substancje i śmieci nie znikają, tylko pozostają na asfalcie, rozdrobnione na bardzo niewielkie elementy. W momencie kiedy spadnie deszcz, to właśnie te czynniki sprawiają, że zaczyna robić się niebezpiecznie ślisko. Oczywiście spora część tych nieczystości zostaje spłukana przez wodę, ale potrzeba do tego dość długiego opadu.

Obraz
© fot. Pirelli

O czym trzeba pamiętać? Przede wszystkim o tym, że gładkie powierzchnie, jak znaki poziome (pasy dla pieszych, strzałki itp.), tory tramwajowe i kolejowe, są bardzo śliskie. To samo dotyczy liści leżących na asfalcie oraz brukowanych i drewnianych nawierzchni. Warto mieć na uwadze, że jadące samochody pozostawiają po sobie też plamy oleju, dlatego bezpieczniej jest jechać po śladach kół, a nie środkiem pasa.

Bardzo ważna jest ciągła obserwacja nawierzchni. Wspomniane plamy oleju ściekają zazwyczaj na środek pasa ruchu (kiedy jest sucho, gromadzi się tam też najwięcej piachu). Jednak jeżeli na drodze są koleiny, to wówczas w nich pojawiają się nieprzyjazne substancje. Jeśli zaś mamy do czynienia z pochyłościami lub wyprofilowanymi zakrętami, to w czasie deszczu spływają one w dół.

Istotne są również dobre opony. Nie ulega wątpliwości, że opony, na których ślad bieżnika jest już historią, będą miały bardzo kiepską przyczepność. Trzeba pomyśleć o tym wcześniej, ponieważ aura w Polsce bywa nieprzewidywalna. Warto pamiętać też o utrzymaniu prawidłowego ciśnienia w oponach. Zarówno za niskie, jak i za wysokie powoduje znaczne ryzyko poślizgu.

Jak zachowywać się podczas pokonywania zakrętów w deszczu? Przede wszystkim należy trzymać się zewnętrznej strony pasa ruchu. Istotne jest również zmniejszenie prędkości, tak by spokojnie można było zmniejszyć kąt pochylenia w zakręcie. Motocyklista musi pamiętać, by takie elementy jak np. tory tramwajowe pokonywać pod kątem zbliżonym do kąta prostego. Można to zrobić, stając na podnóżkach i przenosząc ciężar ciała tak, by opony były ustawione prostopadle do asfaltu.

Obraz
© fot. Pirelli

Należy unikać nagłych zmian prędkości lub kierunku. Może się bowiem okazać, że przyczepność będzie niewystarczająca. Jeśli któraś z opon chwilowo straci kontakt z asfaltem, nie należy panikować. Nie wolno bezmyślnie wciskać hamulca czy odpuszczać manetki gazu. Jeżeli istnieje szansa, by motocykl odzyskał przyczepność, stanie się to samoistnie. Jakiekolwiek gwałtowne i nieprzemyślane zachowania mogą doprowadzić tylko do upadku.

Podczas jazdy w deszczu ważne jest również hamowanie. Kiedy motocyklista dojeżdża do skrzyżowania, lepiej będzie, jeśli rozpocznie hamowanie wcześniej, niż gdyby miał w ostatniej chwili docisnąć klamkę hamulca do końca i spowodować zblokowanie koła. Ponadto jeżeli nawierzchnia jest mokra, lepiej hamować na linii prostej (jeżeli jest taka możliwość). Dlatego jeżeli kierowca jednośladu dojeżdża do ostrego zakrętu, zazwyczaj powinien zwolnić jeszcze przed nim, tak by pokonać go bezpiecznie. Trzeba też pamiętać, że droga hamowania na mokrej nawierzchni jest dłuższa niż na suchej, dlatego konieczne jest zachowanie odpowiedniej odległości od pojazdu poprzedzającego.

Jeśli kierowca chce włączyć się do ruchu z drogi podporządkowanej, nie powinien wykonywać gwałtownych ruchów manetką. Mocne odkręcenie manetki może bowiem spowodować nieoczekiwany uślizg tylnego koła.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (5)