Jak obniżyć zużycie paliwa - poradnik
Realia drogowe, czyli korki, sygnalizacja świetlna, brak płynności przejazdu, powodują, że średnie wyniki spalania według komputera pokładowego są dwu-, a nie jednocyfrowe. Żeby choć trochę zbliżyć się do laboratoryjnych wyników, trzeba znać zasady, jak obniżyć zużycie paliwa.
11.04.2014 | aktual.: 30.03.2023 11:58
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Obecnie w świecie motoryzacji dyskutuje się głównie o ograniczeniu emisji substancji szkodliwych i obniżeniu zużycia paliwa. W przypadku redukcji emisji dwutlenku węgla te kwestie są ze sobą połączone. Dane producenta odnośnie do poziomu zapotrzebowania silników na paliwo zwykle nie pokrywają się z rzeczywistością.
Wynika to głównie z tego, że pojazdy są badane w ustalonym przez Unię Europejską cyklu jezdnym, który jest odtwarzany na hamowni podwoziowej przy stałej temperaturze i wilgotności. W związku z tym dla niektórych silników średnie zużycie paliwa w mieście wynosi w prospektach poniżej 5 l/100 km.
Startuj i ruszaj
Największe zużycie paliwa jest tuż po rozruchu zimnego silnika. W nowych samochodach nie ma potrzeby naciskania pedału gazu podczas odpalania, ponieważ ilość paliwa potrzebna do tej czynności jest regulowana automatycznie.
Ze względów ekonomicznych po starcie jednostki napędowej powinno się od razu ruszyć. Skraca to czas rozgrzewania się silnika i pozwala na szybsze osiągnięcie optymalnej temperatury pracy reaktorów katalitycznych.
Nie jedź, idź!
Krótkie trasy generują bardzo wysokie zużycie paliwa. Pojechanie po bułki do sklepu może być okupione zużyciem paliwa w granicach 30-40 l/100 km. Dopiero po przejechaniu ponad 4 km zużycie się stabilizuje i powraca do akceptowalnych wartości. Żeby zaoszczędzić, może lepiej wybrać się na krótki spacer, niż podjeżdżać samochodem do pobliskiego sklepu. Pozytywnie wpłynie to na nasze zdrowie, kondycję i samopoczucie.
Wyłączanie silnika podczas dłuższego postoju
Nowe samochody, wyposażone w silniki ukierunkowane na ekologię i ekonomię, mają zaimplementowany system Start&Stop. Jego praca polega na wyłączeniu silnika podczas postoju i uruchomienie go po wciśnięciu pedału sprzęgła lub jeżeli kabina pojazdu wychłodzi/nagrzeje się za bardzo albo jeżeli ciśnienie w układzie hamulcowym niebezpiecznie spadnie.
Dzięki temu można zaoszczędzić do 5 proc. paliwa. Badania pokazują, że wyłączanie silnika na postoju jest zasadne, jeżeli stoimy dłużej niż 10 sekund w przypadku samochodów nowych lub 20 sekund w przypadku samochodów starszych.
Hamuj silnikiem i nie wyrzucaj na luz
Większość kierowców nie zdaje sobie sprawy, że wyrzucanie na luz podczas jazdy powoduje zużycie paliwa. W związku z tym podczas hamowania powinno się sukcesywnie zmieniać przełożenia na niższe albo utrzymywać włączony do ostatniej chwili ten bieg, na którym akurat jechaliśmy.
Dzięki temu można zaoszczędzić kolejne krople paliwa. Trzeba jednak powiedzieć, że manewr hamowania silnikiem wpływa na nieco szybsze zużycie niektórych podzespołów - np. sprzęgła.
Odpowiednia zmiana biegów
W nowych samochodach stosuje się elektronicznego asystenta zmiany biegów. Jego zadaniem jest podpowiadanie kierowcy, kiedy powinien zmienić bieg na wyższy lub niższy. Wskazania są zależne od stylu jazdy i poziomu wciśnięcia pedału przyspieszania.
Teoria mówi, że pierwszy bieg służy tylko do ruszania, a każdy kolejny powinien być wykorzystywany stosunkowo krótko. Przy takim schemacie 60 km/h możemy jechać już na piątym biegu.
Można podać przykład auta z 200-konnym silnikiem benzynowym, w którym przy spokojnej jeździe zmienia się biegi poniżej 2000 obr./min. Wielu osobom wyda się to dziwne, ale nie jest to widzimisię kierowcy, ale jazda według zaleceń "suflera".
Odpowiednie przełożenie to jedno. Konieczne jest też bardzo delikatne obchodzenie się z pedałem przyspieszania. Zbyt mocne jego wciśnięcie od razu spowoduje wzrost chwilowego zużycia paliwa.
Szybko, ale z umiarem
Każdy samochód w zależności od jednostki napędowej ma zróżnicowaną optymalną prędkość. Dla niektórych samochodów będzie to 90 km/h, dla innych 110 km/h. Z założenia nie powinno się przekraczać 80 proc. prędkości maksymalnej samochodu. Dynamiczna jazda jest zagrożeniem dla innych użytkowników dróg oraz pieszych, odbija się też na zużyciu paliwa.
Również w długich trasach można oszczędzać paliwo. Przede wszystkim trzeba zachować stałą (przydatny jest np. tempomat), optymalną prędkość. Polskie przepisy mówią, że na autostradzie możemy się poruszać z prędkością do 140 km/h, a na trasach ekspresowych do 120 km/h.
Na podstawie doświadczenia na drodze mogę stwierdzić, że są to prędkości wystarczające i że idealnie wpasowują się w założenie: sprawnie, ale oszczędnie.
Dbaj o samochód
Niewymieniane podzespoły, takie jak na przykład świece, filtry czy olej, mogą przyczynić się do wzrostu zużycia paliwa nawet do 10 proc. Warto więc przeprowadzać okresowe serwisy pojazdu, aby zapobiegać awarii i przy okazji obniżać zużycie paliwa.
Kolejną kwestia jest masa. Jak wiadomo, im cięższy samochód, tym większy apetyt na paliwo. Często w bagażniku wozimy niepotrzebne rzeczy. Wystarczy przy okazji czyszczenia zajrzeć, czy nie znajdują się w nim przypadkiem zbędne przedmioty zwiększające masę samochodu.
Zapaleni sportowcy montują bagażniki dachowe (tzw. boksy) czy uchwyty rowerowe, aby bezpiecznie przewieźć swój sprzęt. W wielu przypadkach to jedyne możliwe rozwiązanie przewozowe. Dlaczego jednak niektórzy zapominają później zdjąć te bagażniki? Jest to generowanie wyższego zużycia paliwa na własne życzenie.
Udogodnienia kosztują
W nowych samochodach nie może zabraknąć elektroniki oraz udogodnień dla kierowcy. Popularne od wielu lat podgrzewane siedzenia pochłaniają 0,25 l/100 km, a klimatyzacja podczas pracy przy pełnym obciążeniu potrafi zwiększyć zużycie nawet o 2 l/100 km. Dostępne w niektórych samochodach fotele z funkcją masażu też wpływają na wzrost zużycia.
Ogumienie
Im większy rozmiar opony, tym lepsza przyczepność i wygląd, ale też większe zużycie paliwa. Badane pojazdy przeważnie wyposażane są w najmniejszy dostępny rozmiar kół ze względu na mniejsze opory toczenia. Istotną kwestią jest też ciśnienie w oponach. Ważne jest, aby przynajmniej raz w miesiącu skontrolować ich stan.
Ciśnienie o 0,5 bara niższe/wyższe od zakładanego może spowodować wzrost zużycia paliwa o 5 proc. To sporo, a sprawdzenie ciśnienia w 4 kołach zajmuje maksymalnie 4 minuty.