Jaguar C‑X75 jednak dostanie turbiny gazowe

W maju ubiegłego roku informowaliśmy, że Jaguar wprowadzi do produkcji model C-X75. Wtedy brytyjski producent podał, że rezygnuje z turbin gazowych w tym projekcie. Okazuje się, że ktoś jednak zmienił zdanie.

Jaguar C-X75
Jaguar C-X75
Mariusz Zmysłowski

14.02.2012 | aktual.: 07.10.2022 19:01

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W maju ubiegłego roku informowaliśmy, że Jaguar wprowadzi do produkcji model C-X75. Wtedy brytyjski producent podał, że rezygnuje z turbin gazowych w tym projekcie. Okazuje się, że ktoś jednak zmienił zdanie.

Firma Tata Motors będąca właścicielem Jaguara oficjalnie otworzyła wytwórnię turbin gazowych, które trafią do mocarnej hybrydy z Wysp. W Bladon Jets Engineering Centre w miejscowości Coventry będzie pracować około 15 osób. Będzie to więc produkcja małoseryjna.

Potwierdza to liczba egzemplarzy modelu C-X75, do których trafią te opatentowane turbiny. Zostanie w nie wyposażonych jedynie 5 egzemplarzy sportowego Jaguara. Pozostałe auta, których również nie powstanie wiele, będą uzbrojone w czterocylindrowe, turbodoładowane motory benzynowe przygotowane przez zespół Formuły 1 Williams.

Jaguar C-X75
Jaguar C-X75

Turbiny gazowe są niestety drogim rozwiązaniem, ale dają wiele korzyści. Każda z nich waży zaledwie 35 kg, a dostarcza 96 KM. Są one zbudowane z mniejszej liczby części i nie wymagają aż tak intensywnego smarowania jak klasyczne jednostki spalinowe stosowane w samochodach. Zajmują również niewiele miejsca.

Warto wspomnieć, że turbiny gazowe nie będą bezpośrednio napędzać samochodu, ale stanowić jedynie część napędu hybrydowego. Mają służyć generowaniu energii dla czterech silników elektrycznych montowanych przy kołach. To rozwiązanie pozwoli rozpędzić niezwykłego Jaguara C-X75 do 100 km/h w 3,4 s przy jednoczesnym maksymalnym zasięgu na poziomie 560 km. Ekologów ucieszy wiadomość, że emisja CO2 w tym wozie ma wynosić zaledwie 28 g/km.

Myślę, że to jest ścieżka, którą mogą podążać producenci chcący spełnić coraz bardziej rygorystyczne normy emisji spalin. W końcu to, czego do tej pory najbardziej wszystkim brakowało w elektrycznych autach, to wzbudzający emocje dźwięk silnika. W C-X75 za plecami kierowcy będą pracować kosmicznie brzmiące turbiny gazowe - zachęcające, prawda? A może macie lepszy pomysł na ekologiczne, sportowe auto? Zapraszam do dyskusji na forum Autokult.pl:

Źródło: 4WheelsNews

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (0)