Interkontynentalna wizja BMW
Tuning starych modeli marki BMW nie jest w Polsce rzadkością, jednak zobaczcie ten okaz, który został przyuważony i sfotografowany przez internautę o nicku Mudah w stolicy Malezji - Kuala Lumpur. Pomysłowy właściciel tego pojazdu postanowił odmienić swoje BMW E23...
16.03.2011 | aktual.: 07.10.2022 17:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Tuning starych modeli marki BMW nie jest w Polsce rzadkością, jednak zobaczcie ten okaz, który został przyuważony i sfotografowany przez internautę o nicku Mudah w stolicy Malezji - Kuala Lumpur. Pomysłowy właściciel tego pojazdu postanowił odmienić swoje BMW E23...
Twórcy tego wybryku natury z całą pewnością nie można odmówić fantazji i odwagi, jednak kłóciłbym się czy taki tuning ma w ogóle sens. Jedno jest pewne - pojazd rzuca się w oczy, a chyba o to głównie chodziło pomysłodawcy projektu.
Zafascynowany amerykańskimi muscle carami Malezyjczyk postanowił przód swojego BMW upodobnić do Forda Mustanga z charakterystycznym, ogromnym wlotem powietrza na masce. Całość dopełnia oczywiście sięgający prawie samej ziemi zderzak przedni, który optycznie "obniża" pojazd.
Tył samochodu to już fascynacja azjatyckim przedstawicielem klasy samochodów sportowych. Mowa o kultowym wręcz już Nissanie Skyline GT-R R34, którego kształt charakterystycznych lamp tylnych możemy rozpoznać w malezyjskim BMW. Co ciekawe - tył prezentuje się nawet całkiem schludnie i nie przytłacza tak bardzo jak eksperymentalny przód z masywnym zderzakiem i wlotami powietrza na masce.
Przejdźmy teraz do postawy tego projektu, czyli do auta, które kryje się pod tą masą szpachli, poszerzonymi nadkolami i czerwonym lakierem. W gruncie rzeczy jest to klasyczne BMW serii 7 z 1985 roku - konkretnie model 728i.
Wydawać by się mogło, ze do kompletu brakuje tu jedynie dwóch białych pasów przebiegających przez całe nadwozie, które z całą pewnością wpasowałyby się w klimat pozostałych modyfikacji...
Dalszy komentarz jest chyba zbędny - mam nadzieje, że Wy nie zawiedziecie mnie w tej kwestii i zostawicie swoje trzy grosze w komentarzach pod wpisem.
Źródło: Carscoop