Inifiniti ostatecznie znika z Polski. Co z serwisem i gwarancją?
Japoński producent aut luksusowych, należący do koncernu Renault-Nissan, po 12 latach obecności w Polsce wycofuje się z europejskiego rynku motoryzacyjnego. To smutna wiadomość dla klientów tej marki. Zamknięcie salonów sprzedaży nie oznacza jednak wstrzymania obsługi serwisowej. Właściciele Infiniti nie muszą martwić się o los swoich aut.
26.03.2020 | aktual.: 22.03.2023 12:07
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Informacje o planowanym wycofaniu Infiniti z krajów Europy Zachodniej i Środkowej dotarły do nas już w ubiegłym roku. Teraz japoński producent wkracza w ostatnią fazę pożegnania ze Starym Kontynentem - a co za tym idzie - także z Polską. 31 marca 2020 roku salony Infiniti w Gdańsku, Krakowie, Poznaniu, Sosnowcu, Warszawie i Wrocławiu wydadzą swoim klientom ostatnie samochody.
Czy decyzja o wycofaniu Infiniti z Europy wpłynie na życie dotychczasowych klientów marki?
Poza faktem, że nie będą mogli oni kupić kolejnego modelu, raczej nie. Firma nie zamierza bowiem wygaszać działalności centrów serwisowych. Autoryzowane warsztaty będą funkcjonować bez zmian, w tych samych lokalizacjach co dotychczas.
Od 1 kwietnia 2020 roku za obsługę serwisową i gwarancyjną marki Infiniti odpowiadać będą wspólnie dawne struktury Infiniti Polska oraz wielooddziałowa Polska Grupa Dealerska (PGD), będąca największą siecią sprzedaży i obsługi nowych samochodów w Polsce.
W kwestii formalnego podziału - Infiniti ma nadal odpowiadać bezpośrednio za centra w Gdańsku, Warszawie i Wrocławiu. PGD natomiast zajmie się obsługą klientów z Krakowa, Poznania i Sosnowca. Przydzielenie tego zadania Polskiej Grupie Dealerskiej jest nieprzypadkowe, gdyż to właśnie ona w dużej mierze odpowiada za pojawienie się Infiniti w Polsce w 2008 roku.
12 lat później żegnamy tę niszową markę, która wyróżniała się na tle niemieckich konkurentów wyjątkowo ciekawą stylistyką i indywidualnym charakterem. Niestety, nie znalazła uznania wśród europejskich klientów, stąd taka, a nie inna decyzja globalnej centrali. Firma zamierza teraz skupić się na rynku amerykańskim, gdzie zadebiutowała w 1989 roku i gdzie od lat radzi sobie całkiem nieźle.
Warto wspomnieć, że w polskich salonach zostały ostatnie sztuki aut tej marki objęte wyjątkowymi rabatami, sięgającymi nawet 30 proc. pierwotnej ceny. Epidemia koronawirusa z pewnością nie ułatwia zakupów, ale może być to niezła opcja dla szukających wyjątkowych okazji.