Auto, o jakim marzysz, tylko o tym nie wiesz. Ineos Grenadier pokazuje wnętrze

Brytyjska marka Ineos postawiła sobie trudne zadanie w dzisiejszych czasach – stworzenia prawdziwej terenówki z ramą i silnikami spalinowymi. Teraz chwali się wnętrzem Grenadiera, który do złudzenia przypomina klasycznego Land Rovera Defendera.

Ineos Grenadier
Ineos Grenadier
Źródło zdjęć: © fot. mat. prasowe / Ineos
Marcin Łobodziński

14.07.2021 | aktual.: 14.03.2023 15:52

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Brytyjska marka, wygląd Defendera, silnik od BMW, więc wszystko wydaje się oczywiste. Dla miłośników off-roadu. Po tym, jak Land Rover zaprezentował nową generacją tej kultowej terenówki, niebawem będzie można kupić jej kolejnego w historii sobowtóra. Bo przecież Defendera kopiowało kilka firm, m.in. Iveco.

Brytyjczycy podeszli do konstrukcji pojazdu bezkompromisowo. Zadaniem było stworzenie klasycznego pojazdu terenowego, by nie powiedzieć marzenia offroadowców.

Ineos Grenadier
Ineos Grenadier© fot. mat. prasowe / Ineos

Firma pochwaliła się niedawno zdjęciami wnętrza, które zdradza, że pojazd nie będzie aż tak surowy jak oryginalny Defender. Co nie oznacza, że jest SUV-em. Użyto wytrzymałych materiałów i ograniczono elektroniczne moduły do minimum, a projekt kokpitu przywodzi na myśl pojazdy robocze.

Dotykowy jest tu tylko ekran multimediów – resztę obsługujemy klasycznymi pokrętłami i przyciskami. Tych sporo umieszczono także na podsufitce, ale dotyczą one wyłącznie jazdy w terenie i obsługi urządzeń zewnętrznych, natomiast na desce rozdzielczej są włączniki i regulatory systemów komfortu. Zwraca uwagę ich liczba.

Ineos Grenadier
Ineos Grenadier© fot. mat. prasowe / Ineos

Przyglądając się bliżej zdjęciom można od razu zobaczyć, że funkcje, jakimi się nimi włącza serio odpowiadają pojazdom terenowym z najwyższej półki. Przykładowo, poza asystentami terenowymi, każdy z trzech dyferencjałów da się zablokować, przy czym centralny bardzo prostą dźwignią reduktora. Obok niej znajduje się niestety w pełni elektroniczny drążek automatycznej skrzyni biegów, znany z aut BMW.

We wnętrzu Grenadiera są także otwory odpływowe, a kabinę zaprojektowano tak, by można było ją spłukać wodą. Odporna na nią jest nawet tapicerka foteli.

Ineos Grenadier
Ineos Grenadier© fot. mat. prasowe / Ineos

Kilka faktów na temat auta i firmy

Nadwozie Grenadiera mierzy blisko 5 metrów długości, przy rozstawie osi wynoszącym 2,9 metra, czyli 115 cali. Jest więc dłuższy o 5 cali od klasycznego Defendera 110. Pięciodrzwiowe auto ma być oferowane z pięcioma lub dwoma fotelami w odmianie dla klientów prywatnych oraz z dwoma w wersji użytkowej, a w przestrzeni ładunkowej zmieści się europaleta. DMC to 3,5 tony.

Ineos Grenadier
Ineos Grenadier© fot. mat. prasowe / Ineos

Auto zbudowane na ramie ma dwa sztywne mosty i zawieszenie sprężynowe. Układ napędowy stanową dwa silniki 6-cylindrowe firmy BMW do wyboru – benzynowy o mocy 285 KM oraz diesel o mocy 249 KM. Za przeniesienie mocy na koła odpowiada 8-biegowy automat ZF połączony z reduktorem. Spojeniem wszystkiego w całość zajmuje się znana firma Magna Steyr.

Obecnie – jak podaje Ineos – 130 aut przedprodukcyjnych znajduje się w fazie testów, ale to już końcówka. Pierwsze zamówienia będzie można składać w październiku 2021 roku, a produkcja rozpocznie się w lipcu 2022 r.

Ineos Grenadier
Ineos Grenadier© fot. mat. prasowe / Ineos

Jeśli chodzi o tę mało znaną w świecie motoryzacji markę, to Ineos Automotive jest spółką-córką grupy Ineos z Londynu, czołowego producenta petrochemikaliów, specjalistycznych środków chemicznych i produktów naftowych.

W 2017 r. prezes Ineos Sir Jim Ratcliffe dostrzegł na rynku lukę dla minimalistycznego, użytkowego pojazdu z napędem 4X4, który odpowiada współczesnym potrzebom i gwarantuje niezawodność. Aby urzeczywistnić tę wizję, utworzono Ineos Automotive Limited, której zadaniem jest wprowadzenie tego niskoseryjnego pojazdu, jakim jest Grenadier do sprzedaży.

Komentarze (11)