Ile kosztuje nowy Mercedes CLS?
Niespełna miesiąc temu Mercedes oficjalnie zaprezentował światu drugą generację modelu CLS - auta, które zapoczątkowało coraz prężniej rozwijający się segment czterodrzwiowych limuzyn stylizowanych na coupe. Kiedy każdy fan fikuśnego CLS-a zastanawia się, ile lat musi na niego pracować, Niemcy przedstawili oficjalny cennik.
17.09.2010 | aktual.: 13.10.2022 13:46
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Niespełna miesiąc temu Mercedes oficjalnie zaprezentował światu drugą generację modelu CLS - auta, które zapoczątkowało coraz prężniej rozwijający się segment czterodrzwiowych limuzyn stylizowanych na coupe. Kiedy każdy fan fikuśnego CLS-a zastanawia się, ile lat musi na niego pracować, Niemcy przedstawili oficjalny cennik.
Może i Polska leży w centrum Europy, jednak nigdy nie byliśmy ścisłym centrum motoryzacyjnej Europy. W przeciwieństwie do nas zachodni sąsiedzi, którzy przegrali II Wojnę Światową, już teraz znają cennik nowego CLS-a.
Wersje silnikowe
Sprzedaż w Niemczech rusza już w styczniu 2011, na początku dostępne będą jedynie dwie wersje silnikowe standardowo wyposażone w system Start&Stop:
- CLS 350 CDI BlueEfficency z sześciocylindrowym Dieslem 3,0 litra, który produkuje 265 koni mechanicznych - 63 427 euro
- CLS 350 BlueEfficency benzynowy silnik o pojemności 3,5 litra, 6 cylindrów i 306 koni mechanicznych - 64 617 euro
Z czasem do gamy jednostek napędowych dołączą jeszcze dwa silniki:
- W marcu 2011: CLS 250 CDI BlueEfficency z czterocylindrowym Dieslem o pojemności 2,1 litra generującym 204 konie mechaniczne - 59 857 euro
- W kwietniu 2011: CLS 500 BlueEfficency z benzynowym V8, który produkuje 408 koni mechanicznych - cena nieznana
Wszystkie jednostki napędowe spełniają normy emisji spalin Euro 5 i są wyposażone w zachwalaną automatyczną skrzynię 7 G-Tronic Plus, która również przyczyniła się do spadku zużycia paliwa w stosunku do poprzedniego modelu nawet o 25 procent.
Najekonomiczniejsza odmiana 250 CDI BlueEfficency ma spalać średnio zaledwie 5,1 litra oleju napędowego na setkę i emitować 134 gramy CO2 na jeden przejechany kilometr. Jednak czy właściciel luksusowej czterodrzwiowej limuzyny stylizowanej na coupe, która kosztuje powyżej 200 000 złotych, naprawdę przejmuje się spalaniem?
Wyposażenie dodatkowe
Oczywiście do podstawowej ceny każdej z wersji trzeba będzie doliczyć koszt dodatków wybranych przez przyszłego nabywcę. Coraz więcej producentów idzie w stronę luksusowych marek, takich jak Mercedes, i oferuje jedynie standardowe wyposażenie dla wersji silnikowej, a później każdy element trzeba wybierać osobno albo decydować się na pakiety.
Na liście wyposażenia dodatkowego znajdują się między innymi przednie reflektory bi-ksenonowe zdobione 71 diodami LED, które podczas jazdy dziennej pozwalają zaoszczędzić energię - 1773 euro. Kolejne 2677 euro to już pakiet Driving Assistance Plus, w skład którego oprócz asystenta martwego punktu oraz systemu ostrzegającego o zjeżdżaniu z naszego pasa na jezdni wchodzi również tempomat Distronic Plus, który monitoruje odległość do poprzedzającego pojazdu, a także systemy Bas Plus oraz Pre-Safe.
Dwa ostatnie systemy pozwalają nam uniknąć wypadku, a w razie jego wystąpienia zmniejszyć do minimum obrażenia pasażerów na kilka milisekund przed zderzeniem, ustawiając fotele w optymalnej pozycji. Warto zainwestować w takiego anioła stróża.
Ciekawe, kiedy nowy CLS znajdzie się w polskim konfiguratorze Mercedesa. Czy napis BlueEfficency obok modelu CLS 500 nie wydaje Wam się nadużyciem?