Hyundai Kona przejdzie lifting. Szykują się poważne zmiany
Kona to jeden z najbardziej udanych, ale i najodważniej wystylizowanych modeli koreańskiej marki. Po 3 latach od rynkowego debiutu producent zdecydował się na lifting. Sądząc po wizualizacjach, zmiany będą dość wyraźne i sprawią, że crossover będzie wyglądał nieco łagodniej.
26.08.2020 | aktual.: 22.03.2023 10:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Hyundai Kona to bardzo ciekawa propozycja w segmencie crossoverów nie tylko z uwagi na odważny design, lecz przede wszystkim z powodu zróżnicowanej gamy napędów. Klienci poza klasycznym benzyniakiem i dieslem mają tu bowiem także do wyboru hybrydę i udaną odmianę elektryczną. Co ważne, lifting nic w tej kwestii nie zmieni. Szykujcie się jednak na stylistyczną rewolucję.
Spoglądając na wizualizacje zapowiadające nową odsłonę modelu, szybko zauważymy zupełnie nową koncepcję przodu. Spora i ostro narysowana atrapa chłodnicy ustąpi miejsca węższemu, łagodniejszemu odpowiednikowi. Reflektory także staną się bardziej obłe choć nadal pozostaną podzielone na dwie osobne sekcje.
Widać też, że Koreańczykom zależy, by poszczególne odmiany różniły się wizualnymi detalami - logo marki będzie montowane na masce lub atrapie chłodnicy w zależności od opcji napędu lub wyposażenia. W tej pierwszej opcji Kona przypomina nieco nową Elantrę, która póki co nie jest dostępna w Polsce. Czyżby był to model, który będzie wyznaczał kierunek stylistyczny na przyszłość?
Odświeżoną Konę wraz z nowymi opcjami wyposażenia i wykończenia oraz prawdopodobnie odświeżonym systemem multimediów powinniśmy poznać jeszcze w 2020 roku. Co warte odnotowania, w gamie nie zabraknie też sportowo wystylizowanej odmiany N-Line. Czy w przyszłości dołączy do niej również prawdziwa wersja N z ponad 200-konnym napędem? Zobaczymy.