Hennessey Venom GT - wreszcie na drodze!
O tym łobuzie już nie raz pisaliśmy. Hennessey Venom GT. Według zapowiedzi, według prognoz będzie to nowa jakość szaleństwa motoryzacyjnego. Niedawno poznaliśmy garść szczegółów, poznaliśmy wygląd, a teraz poznamy to... jak wygląda na drodze. Takiej zwykłej, nie na torze wyścigowym, czy innym tego typu obiekcie. A jak wygląda? Oj, nieźle...
15.04.2010 | aktual.: 02.10.2022 20:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
O tym łobuzie już nie raz pisaliśmy. Hennessey Venom GT. Według zapowiedzi, według prognoz będzie to nowa jakość szaleństwa motoryzacyjnego. Niedawno poznaliśmy garść szczegółów, poznaliśmy wygląd, a teraz poznamy to... jak wygląda na drodze. Takiej zwykłej, nie na torze wyścigowym, czy innym tego typu obiekcie. A jak wygląda? Oj, nieźle...
Tuner z Texasu, Hennessey postanowił zrobić swój autorski samochód. No, może do końca autorski nie jest, bo bazuje na małym wariacie, Lotusie Elise, ale to tylko ułamek tego, co jest zapożyczone w Venomie. Stąd, śmiało można powiedzieć, że to w pełni własna konstrukcja Hennessey'a. Wszyscy którzy znali wcześniejsze realizacje tego tunera wiedzieli od początku, że to będzie wyjątkowy projekt, nowy drogowy terrorysta. Jeżeli Lotus Elise jest dobermanem, to Venom jest jego właścicielem! Taka jest różnica pomiędzy nimi.
Elise robi zamieszanie mocą 260 KM. Co zatem musi dziać się w 725 konnym Venomie?! Zamieszanie zrobi również cena - $600,000. Pierwszy teaser mnie wręcz zniesmaczył. Teraz wreszcie panowie się nieco postarali. Czy będzie lepszy od Veyrona? Pewnie nie. Przypomnijcie sobie tylko naszą małą debatę na temat Bugatti. Ale jego topowa wersja będzie zapewne szybsza. Nie zdziwię się, jeżeli już ta 725 konna wersja będzie w stanie z królem Veyronem rywalizować jak równy z równym...
Zobaczcie sami!
Hennessey Venom GT Prototype - Road Testing in England
Źródło: YT