Grand Prix Belgii 2015 - wspaniały wyścig za Mercedesami

Na starcie wyścigu pachniało sensacją, ale skończyło się tradycyjnie. Rewelacyjny wyścig pod warunkiem, że zapomnimy o srebrnych strzałach. Kierowcy Mercedesa stanęli na dwóch najwyższych stopniach podium, a kto stanął na trzecim?

Grand Prix Belgii 2015 - wspaniały wyścig za Mercedesami
Źródło zdjęć: © fot. Mercedes AMG Petronas
Marcin Łobodziński

23.08.2015 | aktual.: 02.10.2022 09:36

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Mógł być nim Sergio Perez. Kierowca Force India mógł powtórzyć wyczyn Giancarlo Fisichelli z 2009 roku, kiedy to Włoch doprowadził hinduski samochód na drugim miejscu do mety wyścigu w Belgii, startując z pierwszej pozycji. Sergio wystartował z czwartego pola, ale po nieudanym starcie Nico Rosberga na pierwszym zakręcie, chwilę później już walczył z Lewisem Hamiltonem o prowadzenie. Nie dał rady wyprzedzić Brytyjczyka, ale do pierwszej zmiany ogumienia utrzymywał drugie miejsce. Niestety po odwiedzeniu mechaników przez wszystkich kierowców wszystko wróciło do normy. Za Lewisem ustawił się Rosberg, a na trzecim miejscu trzymał się Perez.

Szaleńczą szarżę rozpoczął Romain Grosjean, który po bardzo udanych kwalifikacjach startował z dziewiątego pola, po karze cofnięcia o pięć. Kierowca Lotusa przeskoczył Pereza i znalazł się w trójce. Niedługo później zastrajkował napęd w bolidzie Daniela Ricciardo i sędziowie włączyli wirtualny samochód bezpieczeństwa. Grosjean z grupką innych kierowców zjechał po nowe gumy, a na torze pozostał m. in. Sebastian Vettel. Kierowca Ferrari dzięki temu awansował na trzecie miejsce.

Romain Grosjean dziś pokazał klasę
Romain Grosjean dziś pokazał klasę© fot. Lotus F1 Team

To właśnie Niemiec miał największe szanse na stanięcie na podium obok Lewisa i Nico. Ferrari zastosowało jednak ciekawą, ale bardzo ryzykowną strategię jednej zmiany ogumienia. Trudno było na początku w to uwierzyć, ale rzeczywiście Seb nie zamierzał zjeżdżać po kolejne opony. To właśnie on zmieniał je najpóźniej ze wszystkich i zamierzał utrzymywać trzecią pozycję do mety na mocno obciążonych gumach.

Romain Grosjean miał jednak inny plan i zaczął zbliżać się do Vettela. Ciekawostką było to, że jego tempo pozostawało na podobnym poziomie do tempa Ferrari na twardszych, ale bardziej wyeksploatowanych oponach. W międzyczasie za jego plecami rozgrywały się boje o kolejne pozycje. Imponował Daniil Kvyat, który wyprzedził Pereza, dzięki czemu awansował na piąte miejsce.

Imponująco pojechał Daniil Kvyat
Imponująco pojechał Daniil Kvyat© fot. Red Bull

Końcówka wyścigu była sensacyjna. Tempo Vettela wciąż pozostawało konkurencyjne i pomimo kilku podejść Grosjeana do ataku, nie zapowiadało się na zmianę na trzecim miejscu. Na przedostatnim kółku, kilkaset metrów po wyjściu z Eau Rouge tylna guma w Ferrari nie wytrzymała. „Meta, meta i po mecie” – chciałoby się zacytować animowany film „Cars”. Niestety ryzyko się nie opłaciło, bo Ferrari straciło sporo punktów, ale z drugiej strony do końca mieliśmy niezłe widowisko. Żeby jeszcze takie walki toczyły się po pierwsze miejsce…

Wyniki Grand Prix Belgii 2015

PozycjaKierowcaZespółCzas
1.Lewis HamiltonMercedes1h 23:40,387 min
2.Nico RosbergMercedes+2,058 s
3.Romain GrosjeanLotus+37,988 s
4.Daniil KvyatRed Bull+45,692 s
5.Sergio PerezForce India+53,997 s
6.Felipe MassaWilliams+55,283 s
7.Kimi RaikkonenFerrari+55,703 s
8.Max VerstappenToro Rosso+56,076 s
9.Valtteri BottasWilliams+1:01,040 min
10.Marcus EricssonSauber+1:31,234 min
11.Felipe NasrSauber+1:42,311 min
12.Sebastian VettelFerrari+1 okr.
13.Fernando AlonsoMcLaren+1 okr.
14.Jenson ButtonMcLaren+1 okr.
15.Roberto MerhiManor+1 okr.
16.Will StevensManor+1 okr.
17.Carlos SainzToro Rosso---
18.Daniel RicciardoRed Bull---
19.Pastor MaldonadoLotus---
20.Nico HulkenbergForce India---
Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (1)