Grand Prix Austrii 2015 - Lewis Hamilton przegrał wyścig!

Dzisiejszy dzień nie był dniem Lewisa Hamiltona. Wyraźny brak tempa i podziwianej w każdym jego wyścigu zaciętości. Lewis dziś przegrał. Był słabszy, był wolniejszy, nie przez przypadek czy błąd. Po prostu przegrał - to dobra wiadomość dla mistrzostw.

Grand Prix Austrii 2015 - Lewis Hamilton przegrał wyścig!
Źródło zdjęć: © fot. Mercedes AMG Petronas
Marcin Łobodziński

21.06.2015 | aktual.: 18.04.2023 11:46

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Dramatycznie rozpoczął się wyścig w Austrii za sprawą dwóch zdarzeń. Przespany start Lewisa Hamiltona umożliwił Nico Rosbergowi wyjście na prowadzenie, którego nie oddał naciskany przez swojego partnera na kolejnych zakrętach. Całą akcję przerwała jednak inna sytuacja, gdzieś z tyłu stawki. Tam jechały bolidy McLarena, Manora, Red Bulla i… Kimi Räikkönen. Fin nagle zaczyna się ślizgać, a w jego kamerze pokładowej pojawia się bolid Fernando Alonso. McLaren ląduje na jego nosie, obaj lądują na bandzie. Kompletnie zniszczone samochody stoją tuż przy torze więc pojawia się również samochód bezpieczeństwa. Wyścig zostaje chwilowo przerwany. Fernando pomaga Kimiemu wyjść z bolidu i obaj oglądając się na swoje wraki (McLaren był nim również przed kraksą) maszerują w kierunku swoich domków gościnnych za grube miliony euro.

Obraz
© fot. Red Bull

Wyścig rozpoczął się wraz z końcem 6. okrążenia. Prowadzący Nico Rosberg jedzie swoim, bardzo szybkim tempem podczas gdy Lewis Hamilton jedzie zupełnie w nie swoim stylu. Biorąc pod uwagę to, co pokazywał wcześniej, w Austrii jego jazdę można porównać do wleczenia się gdzieś za partnerem. Nico uzyskuje kolejne rekordy okrążenia, a Lewis stara się jedynie trzymać kontakt. Za nim jedzie Sebastian Vettel i Felipe Massa.

Pierwszy w boksie pojawił się Nico dramatycznie hamując przed linią rozpoczynającą ograniczenie prędkości w alei serwisowej. Z czasem postoju wynoszącym 2,7 s wyjechał na tor za Massą, który odwiedził mechaników okrążenie później. Czas postoju 3,6 s. Na kolejnym kółku Lewis. Czas 3,1 s był jednak za długi by w ogóle pomyśleć o wyprzedzeniu Rosberga. Został Sebastian Vettel. Zjazd do boksu i czas… 13 sekund! Powód? Problem z dokręceniem koła. Nie mogło się skończyć inaczej jak utratą pozycji na rzecz Massy. Kolejny dramat przeżył Lewis Hamilton, który delikatnie najechał na linię ograniczającą pas wyjazdowy od toru podczas opuszczania alei serwisowej. Sędziowie nałożyli 5 s kary doliczonej do czasu wyścigu i by zostać zwycięzcą, musiałby wyprzedzić Nico i uzyskać minimum taką przewagę nad rywalem, a tracił już 6 s. Problemem nie był Felipe Massa, który w tym momencie tracił już kilkanaście sekund do Brytyjczyka.

Nico dziś zniszczył Lewisa, albo Lewis zniszczył dziś sam siebie
Nico dziś zniszczył Lewisa, albo Lewis zniszczył dziś sam siebie© fot. Red Bull

Massa też raczej nie myślał o gonieniu Hamiltona, ale o Vettelu trzymającym się za nim. Co prawda kierowca Ferrari tracił 5 s, ale stratę powoli i skutecznie odrabiał. Na 59. okrążeniu Niemiec znalazł się już 2 s za plecami Brazylijczyka. Kilka okrążeń później znalazł się już w jego strefie DRS. Do mety zostało niewiele dystansu. 5 okrążeń przed metą Vettel przygotowywał sobie atak. Mistrz świata wiedział, że będzie miał jedną szansę. Jego problemem była jedynie moc silnika Mercedesa w białym bolidzie, który odjeżdżał mu na wyjściach. 67, 68, 69 i 70 okrążenia to kolejne próby wyprowadzenia ciosu i kolejne nieudane. Walczył do końca i nawet na ostatnich zakrętach wyścigu nie odpuszczał. Nie pokonał Massy, ale pokazał, że nigdy się nie poddaje. Massa też, choć podium dostał od mechaników Ferrari.

Lewis Hamilton, nad którym Nico utrzymywał stałą przewagę w granicach 5-7 s przegrał ten wyścig. Przegrał bez żadnej pomocy ze strony losu, przypadku, nieprzewidywalnych zdarzeń itp., choć Rosberg w samej końcówce miał duże kłopoty z wibracjami kierownicy. Nico był dziś po prostu lepszy i miejmy nadzieję, że będzie mu się to zdarzało trochę częściej. Choć szczerze, to myślę, że coś przydarzyło się dziś raczej Lewisowi.

Wyniki Grand Prix Austrii 2015

PozycjaKierowcaZespółCzasPunkty
1.Nico RosbergMercedes1h 30min 16,930 s25
2.Lewis HamiltonMercedes+8,800 s18
3.Felipe MassaWilliams+17,573 s15
4.Sebastian VettelFerrari+18,181 s12
5.Valtteri BottasWilliams+53,604 s10
6.Nico HulkenbergForce India+1:04,075 min8
7.Pastor MaldonadoLotus+1 okr.6
8.Max VerstappenToro Rosso+1 okr.4
9.Sergio PerezForce India+1 okr.2
10.Daniel RicciardoRed Bull+1 okr.1
11.Felipe NasrSauber+1 okr.
12.Daniil KvyatRed Bull+1 okr.
13.Marcus EricssonSauber+2 okr.
14.Roberto MerhiManor+3 okr.
15.Romain GrosjeanLotus---
16.Carlos SainzToro Rosso---
17.Jenson ButtonMcLaren---
18.Will StevensManor---
19.Kimi RaikkonenFerrari---
20.Fernando AlonsoMcLaren---
Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (4)