GP Monako: Procesja Rosberga
Dokładnie 3340 metrów, 18 zakrętów i 22 bolidy na najwolniejszym i chyba najsłynniejszym torze Formuły 1 na świecie. Grand Prix Monako miało być świetną szansą dla Mercedesów, które zdominowały sesje kwalifikacyjną. Jak wyglądał tegoroczny wyścig w europejskiej stolicy hazardu?
26.05.2013 | aktual.: 20.10.2022 21:54
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Grand Prix Monako 2013 - wyścig
Dokładnie 3340 metrów, 18 zakrętów i 22 bolidy na najwolniejszym i chyba najsłynniejszym torze Formuły 1 na świecie. Grand Prix Monako miało być świetną szansą dla Mercedesów, które zdominowały sesje kwalifikacyjną. Jak wyglądał tegoroczny wyścig w europejskiej stolicy hazardu?
Felipe Massa był największym pechowcem sesji kwalifikacyjnej. Brazylijczyk w ogóle nie pojawił się na torze w Q1 na skutek awarii bolidu, którego nie udało się naprawić na czas i przez to kierowca Ferrari wystartował do wyścigu z ostatniej pozycji. Po tym jak zgasły czerwone światła Nico Rosberg utrzymał prowadzenie przed Lewisem Hamiltonem, który na pierwszym okrążeniu bronił się atakowany jak zwierzyna przez wygłodniałego lwa, Sebastiana Vettela.
Na pierwszym okrążeniu w boksach pojawili się Pastor Maldonado oraz Giedo van der Garde. Kierowca Caterhama próbował wyprzedzić Williamsa na dohamowaniu do nawrotu, jednak manewr się nie powiódł i kierowca pozbył się przedniego skrzydła. Po starcie jechali kolejno Mercedesy, potem Red Bulle, Raikkonen, którego gonił Fernando Alonso.
Pomimo tego, że w Monako nawet system DRS nie pomaga w wyprzedzaniu, oglądając ujęcia z bolidów widać było ten ogień, tą cudowną rywalizację. Sebastian Vettel przez cały czas siedział na ogonie Mercedesa prowadzonego przez Lewisa Hamiltona. Chwilę później Jenson Button poskarżył się na swojego partnera zespołowego, mówiąc przez radio o tym, że Sergio odebrał mu pozycję ścinając szykanę. Co ciekawe, kierowcy wyprzedzali się na wzajem wykorzystując szykany.
Na 9. okrążeniu Charles Pic zatrzymał swój bolid na poboczu przy wjeździe do alei serwisowej, zielony Caterham stanął w płomieniach. Z czasem różnice między kierowcami zaczęły się powiększać i nadal obyło się bez manewrów wyprzedzania. Procesja trwała do 23. okrążenia, dopiero wtedy w boksach pojawił się pierwszy kierowca po nowe opony. Był to Daniel Ricciardo z Toro Rosso.
Przez cały czas inżynierowie prowadzącej pary Mercedesa przekazywali swoim zawodnikom informacje dotyczące celów czasowych, perfekcyjnie sterując tempem stawki i odstępami pomiędzy bolidami. Na 26. okrążeniu w boksach pojawił się Mark Webber, Australijczyk jechał w wyścigu na dwa pit stopy. Chwilę później w boksach pojawili się też Raikkonen, Massa czy Alonso, który powrócił na tor na swojej pozycji, za fińskim kierowcą.
Formula 1 Felipe Massa Gp Monaco 2013 acidente Carrera
Na 30. okrążeniu Felipe Massa roztrzaskał swój bolid na dohamowaniu do pierwszego zakrętu, co ciekawe stało się to dokładnie w tym samym miejscu, w którym Brazylijczyk rozbił się podczas treningów. Na torze pojawiła się żółta flaga. Polscy kibice także powinni pamiętać ten zakręt w kontekście Felipe Massy. W 2008 roku, kiedy Robert dojechał w Monako na 2. pozycji, zawdzięczał to błędowi Massy, który wyjechał z toru dokładnie na Sainte Devote.
Chwilę później na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa. Felipe chyba nic poważnego się nie stało, ale kierowca był w szoku, na jego twarzy widać było, że jest strasznie skołowany. Po restarcie dopiero na 39. okrążeniu kolejność w stawce uległa zmianie, na czele był Rosberg, dalej Vettel, Webber i dopiero na 4. pozycji znajdował się Lewis Hamilton. Brytyjczyk chwilę później zaczął naciskać Marka Webbera i w pewnym momencie już niemal wyprzedził Australijczyka. Cudowna walka.
Na 42. okrążeniu ponownie rozpoczęła się walka pomiędzy McLarenami, tym razem przy wyjeździe z tunelu, na dohamowaniu do szykany, Perez wyprzedził Buttona. Chwilę później Meksykanin naciskał Fernando Alonso i dokładnie w tym samym miejscu niemal udało mu się wyprzedzić kierowcę Ferrari. Do bardzo mocnej kolizji uległo pomiędzy bolidami Williamsa i Marussii. Pastor Maldonado stracił przednie skrzydło i dość mocno uderzył w jedną z barier.
Na torze pojawiła się czerwona flaga, wyścig został przerwany, gdyż ekipa musiała odbudować część bariery energochłonnej. Zawodnicy ustawili się na prostej startowej. Podczas przerwy dyskutowano o tym czy Fernando Alonso będzie musiał oddać pozycję Perezowi, w związku z przecięciem szykany podczas ataku kierowcy McLarena. Restart nastąpił o 15:35 i zawodnicy teoretycznie mieli do przejechania jeszcze 48 okrążeń. Alonso finalnie przepuścił reprezentanta brytyjskiego zespołu.
Kare przejazdu przez aleję serwisową dostał Max Chilton, który wcześniej spowodował kolizję z Pastorem Maldonado. Długa i nudna procesja jechała aż do 57. okrążenia, wtedy Adrian Sutil skutecznie zaatakował Fernando Alonso i na nawrocie wcisnął się na 7. pozycję. Na 60. okrążeniu w bandę uderzył Jules Bianchi, nikomu nie stało się nic poważnego, na torze pojawiła się jedynie żółta flaga. Chwilę później szykanę przy wyjeździe z tunelu przecięli Grosjean i Ricciardo.
Pomiędzy kierowcami doszło do ostrego kontaktu, Francuz najechał na tył bolidu Toro Rosso i oba auta zostały dość mocno uszkodzone. Przez to, że na torze pozostało mnóstwo odłamków bolidów, na torze musiał pojawić się safety car. Samochód bezpieczeństwa powrócił do boksów na 66. okrążeniu i dla Red Bulli była to ostatnia szansa na próbę objęcia prowadzenia. Na 70. okrążeniu doszło do kontaktu między Perezem i Raikkonenem, Meksykanin uszkodził swój bolid, jednak zjazd do boksów wiązałby się ze startą wielu pozycji.
W efekcie do boksów zjechał Kimi, który na 6 okrążeń przed końcem stracił wszelkie szanse na punktowaną pozycję. Chwilę wcześniej Fernando Alonso został skutecznie zaatakowany przez Jensona Buttona. Z powodu uszkodzenia bolidu Sergio Perez wycofał się z wyścigu na 4 okrążenia przed końcem. Ostatecznie linię mety jako pierwszy przekroczył Nico Rosberg, który zwyciężył w Monako 30 lat po swoim ojcu, Keke Rosbergu. Na podium stanęli Vettel i Webber, dalej Hamilton, na rewelacyjnej 5. pozycji Sutil, Button, Alonso, Vergne, di Resta i rzutem na taśmę na punktowaną pozycję wbił się Kimi Raikkonen.
Cudowny wyścig dla Rosberga, w pełni zasłużył na to zwycięstwo, ale także dobry weekend Red Bulla. Główni rywale Sebastiana zdobyli wiele mniej punktów niż on i w ten weekend po raz kolejny umocnił się on na pozycji lidera klasyfikacji generalnej. Wyścig w Monako trwał blisko 2,5 godziny i chwilami był nudny. Teraz dwa tygodnie przerwy i Kanada, miejmy nadzieję, że Felipe Massa będzie mógł wystartować w Montrealu.