Ford chce, żeby kierowcy mustangów przestali jeździć jak kierowcy mustangów
Stereotypy w świecie motoryzacji trzymają się mocno - zarówno te pozytywne, jak i negatywne. Tym bardziej, jeśli co chwilę widzimy ich potwierdzenie. Wygląda na to, że Ford chce z tym walczyć i proponuje szkolenia dla kupujących nowe mustangi.
21.04.2024 13:05
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Stereotypy, gdy są pozytywne, mogą pomagać, ale te negatywne rzucają się cieniem na często bardzo dobre samochody. I tak jest między innymi z Fordem Mustangiem. Z jednej strony amerykańska marka może być dumna, że oferuje najpopularniejszy samochód sportowy na świecie, który cieszy się uznaniem i jest lepszy niż kiedykolwiek. Z drugiej chyba każdy fan motoryzacji choć raz widział film, na którym kierowca mustanga nie opanowuje auta przy próbie popisania się i jazdy bokiem.
Co tu dużo mówić - takie nagrania pojawiają się dość często i nieprzerwanie. Choć wydaje się to walką z wiatrakami, to Ford postanowił przynajmniej spróbować coś zrobić. Gdy marka wprowadziła do oferty 453-konny model Dark Horse, proponowała razem z nim kurs, na którym nowy właściciel mógłby nauczyć się, jak panować na taką mocą w tylnonapędowym aucie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Teraz Ford ma podobną propozycję dla wszystkich kupujących nowe mustangi w USA. I to zarówno niewiele słabsze 5-litrowe GT, jak i podstawowe z EcoBoostem pod maską (niedostępne w Europie, ale oferowane w Ameryce).
Szkolenie ma się odbywać na torze w Charlotte i "nauczyć, jak czerpać maksimum zabawy i osiągów". Jak dokładnie będzie wyglądało szkolenie? Tego nie wiadomo, ale na pewno będzie przydatne i miejmy nadzieję, że uratuje niejednego mustanga od wypadku, a jego właściciela od wstydu.