Flagowy sedan za mniej niż 1000 zł miesięcznie? Wyjątkowa oferta na Opla Insignię

Czy duże, komfortowe auto reprezentacyjne musi być drogie? Okazuje się, że nie. Wszystko za sprawą kombinacji atrakcyjnie cenowo przygotowanemu cennikowi Opla oraz wyjątkowej oferty finansowania, jaką producent przygotował dla przedsiębiorców.

Opel Insignia występuje w wersji z napędem na cztery koła
Opel Insignia występuje w wersji z napędem na cztery koła
Źródło zdjęć: © Fot. Materiały prasowe/Opel
Robert Lubański

20.12.2018 | aktual.: 28.03.2023 12:20

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Może wydawać się, że limuzyny klasy średniej odchodzą w zapomnienie. Nic bardziej mylnego. Takie auta ciągle kuszą klientów elegancką linią, przestronnym wnętrzem oraz komfortem jazdy. Wszystkie te warunki spełnia Opel Insignia Grand Sport, który w rękawie ma czwartego asa, czyli cenę.

Decydując się na samochód z benzynowym silnikiem 1.5 Turbo o mocy 165 KM w wersji Enjoy przy wpłacie własnej 10 proc. i finansowaniu na 3 lata zapłacimy za niego 982 zł miesięcznie netto. Jest to oferta w ramach programu Opel Drive Plan. Oznacza to, że ta jedna, stała opłata pokrywa również pełną obsługą serwisową. Z kolei po zakończeniu umowy auto można wymienić na kolejnego, nowego Opla.

Dobry stosunek ceny do wyposażenia

Obraz
© Fot. Materiały prasowe/Opel

Choć wersja Enjoy jest bazowa, Insignia ma na pokładzie wszystko, co najważniejsze. Na liście standardowego wyposażenia można znaleźć np. dwustrefową klimatyzację sterowaną elektronicznie, przycisk sterowania zapłonem „Start”, system multimedialny z obsługą Apple CarPlay i Android Auto czy 17-calowe obręcze ze stopów lekkich, a nawet lakier metalizowany.

Z kolei benzynowy silnik o mocy 165 KM gwarantuje zadowalające osiągi w połączeniu z niewygórowanym spalaniem. Auto rozpędza się do 100 km/h w 8,9 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 222 km/h. To wszystko przy deklarowanym przez producenta średnim zużyciu paliwa 5,7 l/100 km.

Artykuł powstał przy współpracy z marką Opel

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (1)