Fiat zastąpi Bravo kompaktowym crossoverem

W 2007 roku Fiat zaprezentował następcę słabo sprzedającego się Stilo - wskrzeszony model Bravo. Zmiana nazwy nie pomogła, auto nie odniosło rynkowego sukcesu. Teraz Włosi mają nowy pomysł: chcą wprowadzić na rynek kompaktowego crossovera na wzór Nissana Qashqai.

Fiat zastąpi Bravo kompaktowym crossoverem
Bartosz Pokrzywiński

19.04.2011 | aktual.: 07.10.2022 17:39

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W 2007 roku Fiat zaprezentował następcę słabo sprzedającego się Stilo - wskrzeszony model Bravo. Zmiana nazwy nie pomogła, auto nie odniosło rynkowego sukcesu. Teraz Włosi mają nowy pomysł: chcą wprowadzić na rynek kompaktowego crossovera na wzór Nissana Qashqai.

Pierwszy Fiat Bravo, który dostępny był tylko z trzydrzwiowym nadwoziem, pojawił się na rynku w 1995 roku i był sprzedawany równolegle z pięciodrzwiowym Brava. W 2001 roku Włosi zastąpili oba auta Stilo, jednak auto nie spełniło oczekiwań producenta.

Od 2007 roku na rynku dostępne jest nowe Bravo, tym razem tylko z pięciodrzwiowym nadwoziem, stylistycznie nawiązujące do Grande Punto. Model nie sprzedaje się zbyt dobrze, więc Fiat wpadł na zupełnie nowy pomysł.

Zamiast nowego Bravo najprawdopodobniej w 2013 roku na rynku pojawi się następca modelu, który będzie kompaktowym crossoverem. Podobne posunięcie wykonał Nissan w 2007 roku, wprowadzając do swojej oferty Qashqai.

Obraz

Model ten odniósł ogromny sukces. W lutym został wyprodukowany milionowy egzemplarz sympatycznego crossovera. Rewelacyjny wynik po czterech latach obecności na rynku.

Bardzo mądre posunięcie Fiata, szczególnie biorąc pod uwagę plany ekspansji włoskiego koncernu na rynku w Stanach Zjednoczonych. Ciekawe tylko, jak będzie z ceną. Nowy Qashqai w podstawowej wersji wyposażenia ze 117-konnym silnikiem benzynowym 1,6 kosztuje na naszym rynku 69 500 zł. Najtańsze Bravo Fresh z 90-konnym silnikiem 1,4 wyceniono obecnie na 45 990 zł.

Źródło: Carscoop

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (0)