Ferrari SP48 Unica jest naprawdę unikatowe. To coś więcej niż F8 Tributo bez tylnej szyby
Klienci Ferrari mogą liczyć na wyjątkowe traktowanie. Na przykład na personalizowane modele w jednostkowych egzemplarzach. Najnowszym przykładem jest SP48 Unica, które — choć bazuje na F8 Tributo — mocno się od niego różni. Ktoś tu ma niezły gust.
05.05.2022 | aktual.: 14.03.2023 12:17
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jednostkowe egzemplarze Ferrari tworzone na zamówienie klientów zawsze budzą sporo emocji. Zazwyczaj pozytywnych. Nie inaczej jest w przypadku SP48 Unica, które powstało zgodnie z wytycznymi ważnego i wieloletniego klienta. Kto nim jest? Tego nie wiemy. Zazdroszczę mu jednak auta i gustu.
Nietrudno bowiem stwierdzić, że SP48 Unica to wyjątkowo atrakcyjny projekt, zarówno pod kątem stylistyki, jak i kolorystyki. Obłe nadwozie skrywające technikę F8 Tributo zostało ubrane w bladą, metalizowaną czerwień, która pod pewnymi kątami przypomina róż, a nawet pomarańcz. Ciekawa alternatywa dla oklepanego Rosso Corsa.
Oczywiście, jak przystało na one-offa, nadwozie skrywa mnóstwo smaczków. Począwszy od czarnych słupków A, które wizualnie scalają przednią szybę z bocznymi, poprzez trójwymiarowe wloty powietrza w zderzaku, a skończywszy na ostrych reflektorach bardziej przypominających te z Romy niż F8 Tributo.
Sporo dzieje się też z tyłu, gdzie na próżno szukać szyby czy charakterystycznych, okrągłych świateł. Ustąpiły one miejsca wąskim pasom LED, dzięki którym SP48 Unica prezentuje się znacznie nowocześniej od swojej bazy.
Znacznie mniej różnic skrywa za to wnętrze. Na tyle, że Ferrari nie przedstawiło go nawet na fotografiach. Szczegóły możemy jednak poznać dzięki oficjalnemu wideo. Widać, że kabinę przeszczepiono niemal w całości z F8 Tributo, a jedyne atrakcje to specjalne oznaczenia na kokpicie i wykończenie z perforowanej Alkantary.
DESIGN : Questa è la nuova Ferrari SP48 Unica, ultima nata della serie one-off
Tajemnicą nowego ferrari pozostaje napęd, choć fakt, że Włosi nie wspominają o zmianach, może oznaczać, że ich po prostu nie ma. Pod nową tylną pokrywą ukryto zapewne 3,9-litrowe V8, które generuje 720 KM mocy i 770 Nm maksymalnego momentu obrotowego. W F8 Tributo przekłada się to na setkę w 2,9 sekundy i 340 km/h prędkości maksymalnej. Tu jest pewnie podobnie.
Podobna nie będzie za to cena. Choć nie została podana do publicznej wiadomości, można przypuszczać, że była znacząco wyższa niż 250 tys. euro wystarczające na zakup Tributo.