Poradniki i mechanikaFakty i mity na temat OC. Co zrobić, by kupić polisę najtaniej?

Fakty i mity na temat OC. Co zrobić, by kupić polisę najtaniej?

Nie ma od ponad roku tak gorącego tematu w polskiej motoryzacji jak ubezpieczenia OC. Polacy szukają najtańszych polis, a i tak często przepłacają. Oto kilka mitów dotyczących OC oraz porad, jak znaleźć rzeczywiście najtańszą ofertę.

Zdjęcie poglądowe
Zdjęcie poglądowe
Źródło zdjęć: © fot. Marcin Łobodziński
Marcin Łobodziński

06.04.2017 | aktual.: 30.03.2023 11:25

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W internecie najtaniej, ale…

Jeszcze przed gwałtownym wzrostem cen polis OC i w czasie trwania wojny cenowej można było liczyć na bardzo atrakcyjne oferty ubezpieczycieli, którzy działali wyłącznie przez internet. Nie posiadali nawet biur w kraju. Obecnie sytuacja nieco uległa zmianie i niekoniecznie w sieci znajdziecie najniższe ceny.

Jednak internet przyda się do przeszukania dużej liczby propozycji i nie trzeba wcale robić tego na stronach towarzystw. Najlepiej skorzystać z porównywarek, które mogą szybko przekalkulować oferty kilkunastu firm. Czy znalezienie najtańszej można już uznać za sukces? Niekoniecznie.

Warto z taką ofertą udać się do fizycznego pośrednika, który dzięki umowom podpisanym z ubezpieczycielami może mieć kilka sposobów na zbicie ceny. Porównywarki nie mają wszystkich ofert na rynku. Niektórzy pośrednicy mają także coś, co można nazwać ich własnymi zniżkami. Zatem skorzystanie z porównywarki powinno mieć jedynie charakter poglądowy – ile mogę zapłacić za OC bez większego zaangażowania w szukanie tańszej oferty.

Czy można dużo stracić przez lenistwo i brak zaangażowania w wyszukanie najtańszego OC? Owszem. W skrajnych przypadkach nawet 1000 zł za przeciętne auto. Tyle wynoszą różnice u poszczególnych ubezpieczycieli. Kilkaset złotych czasami jest warte poświęcenia 2-3 godzin na wyszukanie lepszej oferty.

Przez internet warto także dokonać płatności. Wiele towarzystw lepiej traktuje klientów płacących kartą. W ten sposób można zyskać nawet do kilku procent zniżki. Najlepiej płacić w całości, bo rozbicie na raty wiąże się z kilkunastoprocentową nadpłatą. Dobrze jest więc przeprowadzić wstępną kalkulację na kilka miesięcy przed końcem polisy i przygotować się na ten jednorazowy, wysoki wydatek.

Zakup w odpowiednim czasie

Polisę OC można kupić nawet na kilka miesięcy przed wygaśnięciem obecnej. Jest w tym metoda, ponieważ w ten sposób unikniecie wzrostu cen, jaki może nastąpić w przyszłości. Jednak nie zawsze musi być tak, że ceny wzrosną na tyle, by gra była warta zachodu. Zwłaszcza że okres najwyższych wzrostów jest już raczej za nami. Tak można było postępować w zeszłym roku. Teraz już nie warto.

Eksperci z mfind.pl twierdzą nawet, że zakup polisy wcześniej niż 30 dni przed wygaśnięciem aktualnej nie jest wskazany, ponieważ będzie droższa. Warto kupić OC na około 2 tygodnie przed tym terminem. Jednak należy unikać czekania do ostatniego momentu. Kupując na ostatnią chwilę, również tracimy.

Taniej w pakiecie?

Towarzystwa ubezpieczeniowe oferują pakiety polis w niższej cenie i nie chodzi wyłącznie o połączenie OC z AC. To także połączenie polisy OC z NNW lub OC na samochód z ubezpieczeniem mieszkania.

W tym zakresie nie ma ścisłych reguł i zasad. Ubezpieczenia OC i AC możecie kupić oddzielnie u różnych ubezpieczycieli. Jeżeli macie zamiar wykupić oba rodzaje polis, warto zrobić lepsze rozeznanie rynku. W pakiecie na pewno jest wygodniej, ale nie zawsze taniej. Dobrze jest sobie skalkulować całość jako pakiet oraz jako dwie polisy niezależne. Jednocześnie kierujcie się głównie ceną polisy AC, która jest nie tylko droższa od OC, ale też jej warunki są dla was ważniejsze.

Można też popatrzeć na to nieco inaczej. Chcąc zaoszczędzić czas, dobrze wybrać pakiet, a dla kogo czas jest cenny, ten w pewnym sensie zyska więcej, niż spędzając godziny przed komputerem czy w biurach pośredników.

Jeżeli ubezpieczacie mieszkanie, warto zapytać ubezpieczyciela, czy nie zaoferuje dzięki temu tańszego OC na auto lub odwrotnie. Takie pakiety nierzadko pozwalają zaoszczędzić kilkanaście procent. Niektóre towarzystwa dają także zniżki za pakiet OC+NNW. Czy warto?

Bardzo często agenci ubezpieczeniowi przekonują o potrzebie posiadania polisy NNW. W praktyce jest to polisa dla was, jeżeli będziecie siedzieli za kierownicą i spowodujecie wypadek. Gdy ucierpią w nim wasi pasażerowie, dostaną odszkodowanie z tytułu waszego OC. W przypadku spowodowania wypadku przez kierowcę innego pojazdu, to jego OC zapewni odszkodowanie waszym pasażerom i wam samym.

Miejsce zamieszkania jest ważne, tak samo jak zawód i posiadany samochód

Wiele osób uważa, że czasami warto zmienić miejsce zamieszkania, by oszczędzić kilkaset złotych. Można "przeprowadzić się" do rodziców mieszkających w małej miejscowości. Jeżeli w rzeczywistości tam nie mieszkacie, jest to jednak niezgodne z prawem. Czy jest to dobra metoda na tańsze OC?

Nie zawsze. Owszem, regułą jest, że mieszkańcy dużych miast mają droższe OC, ale nie na tyle, by łamać prawo i komplikować sobie codzienne życie, na przykład odbieraniem poczty w innym miejscu czy zmianą dowodu osobistego. Ważniejsze jest raczej województwo, ale i tu różnice wynoszą średnio do 100-200 złotych.

Wszystko jest sprawą mocno indywidualną, zależną od wykonywanego zawodu czy rodzaju samochodu. Nie wyobrażamy sobie oczywiście, by ktoś zmieniał zawód na rzecz tańszego OC, ale samochód warto.

Najlepiej podjąć właściwą decyzję jeszcze przed zakupem. Wybierając samochód z mniejszym silnikiem, zaoszczędzicie kilkaset złotych rocznie nie tylko na paliwie, ale także na OC. Obecnie mamy do tego bardzo dobre warunki, ponieważ już auta kompaktowe są oferowane ze skrajnie różnymi silnikami – od litrowych do dwulitrowych.

Ważna jest także marka samochodu. Pisaliśmy o tym miesiąc temu. Właściciele BMW płacą najwięcej. Dużo płaci się za Audi i Alfę Romeo. Jeżeli zadowala was Škoda, Toyota, Citroën lub Hyundai, to statystycznie macie większe szanse na tańsze OC, niż gdybyście wybrali Hondę, Mazdę, Mitsubishi czy Opla.

Wybierz mądrze współwłaściciela

Jeżeli nie macie jeszcze kompletu zniżek, warto mieć współwłaściciela, który je posiada. Trzeba jednak pamiętać o pewnych zagrożeniach. Druga osoba, która widnieje w waszym dowodzie tylko po to, byście płacili mniej, może zapłacić więcej za swoje auto, jeżeli spowodujecie kolizję lub wypadek.

Dobrze też wiedzieć, że towarzystwa liczą cenę OC na podstawie zniżek osoby, która ma ich więcej, ale nic wam nie da to, że współwłaściciel pochodzi z miejscowości, gdzie OC jest tańsze. Co więcej, ze współwłaścicielem wiążą się też pewne niedogodności. Na przykład przy sprzedaży samochodu obie osoby muszą podpisać umowę.

Komentarze (27)