Ekstremalne Lamborghini Huracan od Prior Design. Przede wszystkim szeroko

Huracan to obecnie najpopularniejszy model w ofercie Lamborghini, a co za tym idzie także najczęściej modyfikowany. W liczbie projektów dogania już pomału poprzednika, Gallardo i podobnie jak on zagościł w warsztacie Prior Design.

Agresywny - tak jednym słowem można opisać charakter prezentowanego Huracana.
Agresywny - tak jednym słowem można opisać charakter prezentowanego Huracana.
Źródło zdjęć: © mat.prasowe
Aleksander Ruciński

26.07.2018 | aktual.: 01.10.2022 17:11

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Niemiecka firma tworzy dość kontrowersyjne dzieła, stawiając na wyrazistość i balansowanie na granicy przesady. Prezentowany Huracan jest tego najlepszym dowodem. Auto wręcz kipi agresją, lecz przez niektórych może zostać uznane za kiczowate. Mimo to jednego nie można mu odmówić - przyciąga uwagę i pozwala wyróżnić się z tłumu. Jakby seryjny Huracan nie był wystarczający w tej kwestii...

Głównym i najważniejszym elementem prezentowanego projektu jest kompletny pakiet aerodynamiczny, który zdecydowanie poszerza nadwozie Huracana. Włoskie superauto wyróżnia się pokaźnymi nadkolami, nakładkami progowymi, nowym, przednim zderzakiem i przebudowanym dyfuzorem.

Co ciekawe, wbrew panującej modzie, tuner nie zdecydował się na wykonanie z włókna węglowego. Wybrał mniej wytrzymałe, lecz znacznie tańsze włókno szklane. Pytanie tylko, czy właściciele Huracanów należą do grona osób, które muszą oszczędzać? Raczej nie.

Obraz
© mat.prasowe

Poza zmianami wizualnymi, Prior Design oferuje także opcjonalny zestaw zawieszenia, wyróżniającego się zmniejszonym prześwitem. Dzięki temu, potężne felgi, które także wchodzą w skład pakietu, prezentują się jeszcze lepiej. Pewnie ucierpią na tym właściwości jezdne, tak ważne w autach pokroju Huracana, ale cóż - tuning jest często sztuką dla sztuki.

Tym bardziej, że napęd pozostał bez zmian. Z drugiej jednak strony, 5,2-litrowe V10 o mocy 610 KM to więcej niż wystarczająca opcja, dzięki której setka pojawia się na liczniku już po 3,2 s, a wskazówka prędkościomierza staje na wartości 325 km/h. To nie pierwszy i zapewne nie ostatni, tuningowy projekt oparty na Huracanie. Czy udany? Wszystko jest kwestią gustu.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/7]
Komentarze (0)