Dwa lata szukali skradzionego auta. Stało na jednym z parkingów w Poznaniu
Jednym z zadań powierzonych strażnikom miejskim jest usuwanie porzuconych wraków zalegających na parkingach i ulicach. Niektóre z nich okazują się prawdziwą niespodzianką. Jak biały fiat panda z Poznania poszukiwany od dwóch lat po zgłoszeniu kradzieży.
05.09.2019 | aktual.: 22.03.2023 18:11
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Funkcjonariusze Straży Miejskiej w Poznaniu podczas rutynowych czynności związanych z usuwaniem porzuconych wraków z parkingu dokonali nietypowego odkrycia. Ich uwagę przykuł biały fiat panda pozbawiony tablic rejestracyjnych. Pojazd udało się zidentyfikować dzięki naklejce z numerem rejestracyjnym umieszczonej na przedniej szybie.
Po wpisaniu danych w bazę CEPiK strażnicy pozyskali informacje nie tylko o ostatnim właścicielu pojazdu, ale i zgłoszeniu kradzieży z 2017 roku. Auto było poszukiwane od ponad dwóch lat i wszystko wskazuje, że większość tego czasu spędziło porzucone na jednym z poznańskich parkingów. Na miejsce wezwano policję oraz panią, która w 2017 roku padła ofiarą kradzieży. Samochód zamiast na złom trafi z powrotem do jej garażu.
Trudno powiedzieć jaka historia dokładnie stoi za losem opisywanej pandy. W większości przypadków kradzieży trudno mówić o takim szczęściu - samochody zazwyczaj kończą swój żywot w dziuplach jako dawcy części. Nie pozostaje nic innego jak cieszyć się ze szczęśliwego zakończenia. Lepiej późno niż wcale.