DS X E‑tense to koncept elektrycznego supersamochodu. Co tu dużo mówić, jest krzywy
Auta w stylu retro to popularny motyw ostatnich lat. Francuski DS podszedł do sprawy na swój sposób projektując wóz, który łączy cechy dawnych modeli z futurystyczną wizją samochodu autonomicznego. Problem w tym, że jest krzywy.
27.04.2018 | aktual.: 01.10.2022 18:47
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Według Francuzów czymś takim będziemy jeździć w 2035 roku. Na początku chyba miała to być nowoczesna wizja otwartej wyścigówki sprzed lat. Potem jednak ktoś zauważył, że obok miejsca dla kierowcy można wcisnąć kapsułę, która pomieści dwóch pasażerów. Czysto teoretycznie na pokładzie jest więc miejsce dla trzech osób, trochę jak w McLarenie F1.
Udając się na przejażdżkę DS X E-tense, kierowca może samemu kontrolować wóz lub oddać stery komputerowi. Auto napędza silnik elektryczny, który w zwykłym trybie jazdy generuje 544 KM (400 kW). Wystarczy jednak włączyć opcję "Circuit", by moc wzrosła do kolosalnych 1360 KM (1000 kW). Nie jest to poziom Rimaca C Two, ale ciągle robi wrażenie.
Reveal DS X E-TENSE – Notre rêve de 2035
Pasażerowie jadący konceptem mogą rozkoszować się najwyższej jakości skórą połączoną z drewnem i metalem. Gdyby tego było mało, czeka na nich też szklana podłoga, dzięki której mogą oglądać drogę, po której jadą. Po co? Trudno powiedzieć. Tak samo jak trudno wytłumaczyć, dlaczego DS X E-tense jest krzywy. Widocznie tak po prostu ma być.
Jeśli jednak pominiemy kwestię asymetryczności, francuski supersamochód wygląda spektakularnie. Na ten moment nie wiemy, czy faktycznie trafi do sprzedaży w 2035 roku, ale jeśli się uda, to zdecydowanie jest na co czekać.