Dramat redakcji "Vogue Polska". Żart z okładki zrozumie tylko twój ojciec

Okazuje się, że polska edycja magazynu "Vogue" nie będzie kierowana tylko do blogerek modowych. By zrozumieć subtelny żart z okładki, trzeba wiedzieć więcej, niż tylko to, kim jest Anja Rubik. I od tego macie nas.

Małgosia Bela i Anja Rubik w obiektywie Juergena Tellera
Małgosia Bela i Anja Rubik w obiektywie Juergena Tellera
Źródło zdjęć: © Fot. Materiały prasowe/Vogue Polska
Michał Zieliński

13.02.2018 | aktual.: 01.10.2022 19:09

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Dwie polskie modelki przed Pałacem Kultury i Nauki – to widać na zdjęciu, które zajmuje całą przestrzeń okładki pierwszego numeru "Vogue Polska". Normalnie byśmy się tym nie zajęli, ale czujemy się wywołani do tablicy. W końcu jest tam też samochód.

I to nie byle jaki. Czarna limuzyna przypomina o czasach PRL-u i ewidentnie pasuje do budowli w tle. Jest jednak mało polska – wóz został zaprojektowany i wyprodukowany w ZSRR. Więc dlaczego się znalazła? Wszystko przez nazwę. Jest to oczywiście GAZ-24 Wołga. Wiecie, "Vogue", Wołga, brzmią podobnie. Rozumiecie? Vogue - Vołg - Wołga!

Śmieszne.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (15)