Do kupienia Mazda RX‑8 z działającym silnikiem. Pod maską legendarne TDI

Największą zaletą i wadą Mazdy RX-8 jest bez wątpienia jej silnik. Wyjątkowa jednostka Wankla generuje sporą moc przy niskiej pojemności, ale odstrasza wysoką awaryjnością i apetytem na paliwo. Co zrobić w tej sytuacji? Pomysłowy Polak zawsze znajdzie rozwiązanie.

Niebanalne linie sprawiają, że RX-8 do dzisiaj wygląda świeżo.
Niebanalne linie sprawiają, że RX-8 do dzisiaj wygląda świeżo.
Źródło zdjęć: © OLX.pl/ID ogłoszenia: 389341895
Michał Zieliński

27.11.2017 | aktual.: 14.10.2022 14:33

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W tym egzemplarzu, miejsce problematycznego motoru zastąpiło legendarne już 1,9 TDI. Pochodzi z Volkswagena i standardowo miało tylko 90 KM. Sytuację poprawiła turbina z Peugeota 307 2,0 HDI, co podniosło moc do 120 KM. Cały osprzęt silnika, a także skrzynia pozostały japońskie.

Obraz
© OLX.pl/ID ogłoszenia: 389341895

Autor przeróbki chciał stworzyć samochód, który oferowałby równie świetne doznania z jazdy co wcześniej, ale przy tym był łagodniejszy dla portfela. Bezawaryjna i ekonomiczna jednostka wysokoprężna z pewnością przyłożyła się do tego drugiego. Co do pierwszego, nie jestem tego pewien.

Chciałbym jednak zobaczyć, jak wyskalowany do 9 tys. obrotomierz zatrzymuje się na standardowych dla diesli wartościach. Szczególnie w połączeniu z klekotem zamiast ryku Wankla.

Wnętrze pozostało bez zmian
Wnętrze pozostało bez zmian© OLX.pl/ID ogłoszenia: 389341895

W każdym razie samochód trafił na sprzedaż. Nie jest bez wad, lecz ma wystarczająco atrakcyjną cenę, by szybko przyciągnąć potencjalnego klienta. Jednego mu nie można odmówić. To jedyne takie RX-8 w Polsce, a może i na świecie. Co sądzicie o takiej przeróbce?

Sam mimo wszystko poszukałbym modelu z oryginalną jednostką. Z drugiej strony, jest to jedno z nielicznych RX-8, w których silnik nie powinien przysparzać problemów. A to oznacza, że można na co dzień cieszyć się tymi wspaniałymi liniami i dziwacznymi drzwiami, zamiast wisieć na telefonie próbując umówić się do mechanika.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (45)